105 godzin miesięcznie – tyle średnio czasu duże firmy przeznaczają na analizę zasobów ludzkich. Mikro, małe i średnie poświęcają na ten cel od 17 do 21 godzin w ciągu miesiąca, tłumacząc się wysokimi kosztami prowadzenia pomiaru oraz brakiem odpowiednio wykwalifikowanych do tego celu pracowników. Mniejsi przedsiębiorcy mają problemy z interpretacją uzyskanych wyników, a aż 34% z nich w ogóle nie odczuwa potrzeby przeprowadzania pomiaru swojego kapitału ludzkiego.
Chcemy przekonać przedsiębiorców, że inwestowanie w kapitał ludzki po prostu się opłaca. Możemy tego dokonać oferując im optymalne dla polskich warunków narzędzie do pomiaru kapitału ludzkiego (NKL), nad którym właśnie pracujemy. – tłumaczy Dr Łukasz Sienkiewicz z Katedry Rozwoju Kapitału Ludzkiego SGH i dodaje – Obecnie prowadzimy nabór firm do testowego wdrożenia narzędzia, które będziemy prowadzić do końca marca 2014 r. W drugiej połowie roku zaprezentujemy finalny kształt NKL, aby wszystkie przedsiębiorstwa w Polsce mogły z niego czerpać korzyści.
Dzięki badaniu udało się zgromadzić dane na temat dotychczasowych doświadczeń polskich przedsiębiorców
w korzystaniu z istniejących narzędzi pomiaru kapitału ludzkiego, zakresu informacji, który jest przez nich uwzględniany w ramach takiego pomiaru, a także czynników wpływających na skuteczne wdrożenie i właściwe wykorzystywanie tych narzędzi. – dodaje Justyna Nosko, koordynator projektu z ramienia PARP.
Według ankietowanych firm, głównym powodem, dla którego przedsiębiorstwa decydują się na dokonanie analizy kapitału ludzkiego jest możliwość podejmowania lepszych decyzji personalnych. Wymierną korzyścią z pomiaru jest także możliwość lepszej kontroli kosztów przeznaczanych na szkolenia kadry. Im większa firma, tym istnieje większe przekonanie o korzyściach płynących z pomiaru inwestycji w pracowników.
Obecnie w kontekście HR firmy analizują głównie: koszty związane z wynagrodzeniem, wydatki na szkolenia oraz wskaźniki absencji. Duże przedsiębiorstwa obliczają także mierniki fluktuacji i czasu zastąpienia pracownika, koszty związane z rotacją pracujących, odsetek przeszkolonych pracowników, ich doświadczenie oraz czas przeznaczony na szkolenia. Tylko w większych firmach monitoruje się opinię zatrudnionych, przeprowadzając ankiety ewaluacyjne na temat satysfakcji czy kultury organizacyjnej w miejscu pracy.
Wdrożenie w firmach NKL wpłynęłoby pozytywnie na świadomość przedsiębiorców w zakresie prowadzenia takich analiz. – tłumaczy Dr Łukasz Sienkiewicz. Twierdzi, że nowatorska metoda mierzenia kapitału ludzkiego podniosłaby także rangę działów HR. Dzięki twardym danym, uzyskanym w analizie, menadżerowie ds. HR staliby się ważnymi partnerami w rozmowach z zarządem w momencie podejmowania decyzji personalnych i tych wpływających na politykę rozwoju firmy.
Przebadani przedsiębiorcy pomogli również określić jak w praktyce miałoby wyglądać takie narzędzie. Według ich sugestii NKL powinno być proste w obsłudze, nie wymagające nakładów finansowych, przejrzyste graficznie i dostosowane do specyfiki każdej firmy bez względu na jej wielkość. Specjaliści ds. HR zwrócili uwagę na potrzebę uwzględnienia szerokiej gamy wskaźników: odwołujących się do kosztów, wydajności, ale jednocześnie mierników jakościowych, czasowo-ilościowych i finansowych.