W piątek 20 lipca Sejm uchwalił ustawę zakładającą zmniejszenie, proporcjonalnie do przychodu, składek na ZUS dla drobnych przedsiębiorców - dokładna nazwa to ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą na mniejszą skalę. Teraz ustawą zajmie się Senat.
Mały ZUS ma objąć ponad 173 tys. jednoosobowych firm, których przeciętne miesięczne przychody nie przekraczają 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia, czyli ok. 5250 zł w 2018 r.
Kto skorzysta na niższych składkach
Jest to pierwsze rozwiązanie adresowane do osób, które już od lat prowadzą działalność gospodarczą. Do obliczenia składki na mały ZUS ma być brany przychód w całym poprzednim roku kalendarzowym. - Przedsiębiorcy, których sytuacja finansowa pogorszy się gwałtownie, nie skorzystają więc szybko z obniżenia składek - wskazuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. Jego zdaniem znowych możliwości skorzystają działalności wysokorentowne, z niskim udziałem kosztów, takie jak usługi niematerialne i osoby wykonujące wolne zawody będą korzystać z obniżonych składek, ale firmy prowadzące choćby najdrobniejszą działalność handlową bądź produkcyjną zostaną w praktyce wykluczone z możliwości ponoszenia niższych obciążeń. Przedsiębiorcy będą mogli korzystać z małego ZUS przez 3 lata w ciągu ostatnich 5 lat prowadzenia działalności.
Ile wyniesie obniżona składka
Obecnie przedsiębiorcy niezależnie od wielkości przychodu płacą taką samą składkę ZUS - w sumie 1232 zł (845,43 składka na ubezpieczenie społeczne plus składka zdrowotna oraz na Fundusz Pracy. Bazując na wskaźnikach za 2018 r. przedsiębiorca uprawniony do małego ZUS zapłaci w 2019 r. nie mniej niż ok. 520 zł, ale nie więcej niż ok. 1232 zł. Mariusz Haładyj, wiceminister przedsiębiorczości tłumaczy, że składki są zaprojektowane tak, że będą odpowiadały obecnie obowiązującemu preferencyjnemu ZUS-owi dla osób rozpoczynających działalność (jest to 200 zł składki na ubezpieczenie społeczne przez dwa lata), a następnie wzrosną proporcjonalnie - o ok. 16 gr na każdą dodatkową złotówkę przychodu aż do pułapu ok. 850 zł, czyli wysokości obecnego tzw. dużego ZUS-u. W każdym przypadku do kwoty tej należy doliczyć obowiązkowe 319,94 zł na ubezpieczenie zdrowotnek. Są to wyliczenia na podstawie wskaźników z 2018 r. Każdego roku będą się one zmieniały, w zależności od wysokości m.in. minimalnego wynagrodzenia.
Dla małych firm
Jadwiga Emilewicz podkreśla, że jest to rozwiązanie szczególnie istotne dla małych firm. - Obecnie każdego roku prawie 60 tys. przedsiębiorców wypada z systemu zabezpieczenia społecznego właśnie z powodu nieosiągnięcia odpowiedniej skali lub rentowności biznesu. Dzięki niższym miesięcznym obciążeniom więcej z nich przetrwa próbę czasu i łatwiej będzie się im rozwijać - uważa Emilewicz. I ma nadzieję, że nowe przepisy zachęcą przedsiębiorców działających dziś w szarej strefie do jej opuszczenia i zalegalizowania swojej działalności.
Startujący zyskają najwięcej
Obecnie za sprawą tzw. Konstytucji Biznesu, jeśli przedsiębiorca zaczyna działalność i jego miesięczny przychód jest niższy niż połowa najniższej pensji krajowej (obecnie wynoszącej 2100 zł), w ogóle nie musi rejestrować swojej działalności. Jeśli zacznie mu się powodzić lepiej, musi założyć firmę, ale może skorzystać z tzw. ulgi na start, czyli przez pół roku od rejestracji przedsiębiorstwa będzie zwolniony ze składek społecznych. Później, przez kolejne dwa lata, ten sam przedsiębiorca będzie miał możliwość skorzystania z tzw. preferencyjnego ZUS - składki w sysokości 520 zł. Po tym czasie będzie mógł zaś przejść na mały ZUS, o ile spłni kryterium przychodowe. W sumie może działać pięć lat i płacić niższe składki.
Więcej na temat zmian znajdziesz w SIP LEX: Zmiany w małym ZUS dla przedsiębiorców* >
-----------------------------------------------------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.