Coraz więcej wiadomo o przyczynach katastrofy na  Odrze. Przypuszczalnie za masowe wymieranie ryb w tej rzecze odpowiedzialne są złote algi. A do zakwitu glonów wydzielających toksynę mógł się przyczynić zrzut nieczystości do rzeki.

Czytaj też: Wprowadzanie ścieków i wody do wód lub do ziemi oraz opłaty za te usługi wodne >>>

Możliwe sankcje karne są surowe

W przypadku zanieczyszczenia rzeki w grę mogą wchodzić przepisy kodeksu karnego oraz prawa wodnego.

Jak mówi radca prawny Jędrzej Klatka, ekspert Polskiej Izby Ekologii w dziedzinie prawa ochrony środowiska, zgodnie z art. 182 kodeksu karnego zanieczyszczenie wody substancją w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach grozi pozbawieniem wolności do 5 lat (jeżeli nieumyślnie to do 2 lat, a jeżeli w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach zakładu, w zakresie korzystania ze środowiska, na które wymagane jest pozwolenie to do 8 lat). Zgodnie z art. 476 Prawa wodnego korzystanie z wody bez wymaganej zgody wodnoprawnej albo z przekroczeniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym jest zagrożone karą aresztu ograniczenia wolności albo grzywny.

Czytaj też: Rekultywacja wód stojących metodą biologiczną >>>

Więcej na ten temat w Legal Alercie>>

Różne rodzaje szkód rodzą różne obowiązki

Szczególnie dotkliwe mogą być skutki dla firmy, która zrzuciła ścieki. Odpowiedzialność administracyjna opiera się na zasadzie „zanieczyszczający płaci”. - W praktyce oznacza to, że zanieczyszczający, którzy spowodowali szkody obarczeni są odpowiedzialnością za realizację koniecznych działań zapobiegawczych i środków zaradczych oraz pokryciem tych kosztów. Zasadą ogólną jest naprawa szkód, która umożliwia przywrócenie środowiska do stanu, który istniał przed skażeniem – mówi Agata Szafraniuk, dyrektorka programu Ochrona przyrody w ClientEarth.

Czytaj też: Monitoring i metody oceny jakości wód według Ramowej Dyrektywy Wodnej >>>

Krąg podmiotów objętych zakresem tzw. ustawy szkodowej jest różny w zależności od rodzaju spowodowanej przez nich szkody.

- Za szkodę polegającą na zanieczyszczeniu wód i gruntów odpowiedzialny może być tylko podmiot prowadzący jeden z rodzajów działalności określanych jako potencjalnie niebezpiecznej dla środowiska (np. wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi, pobór oraz odprowadzanie wód powierzchniowych lub podziemnych, czy retencjonowanie śródlądowych wód powierzchniowych). Wtedy taki podmiot ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka nie ma w ogóle mowy o winie sprawcy – wystarczy, że istnieje związek przyczynowy między jego działalnością, a powstałą szkodą – tłumaczy Agata Szafraniuk.

Z kolei za szkodę dotyczącą chronionych siedlisk i gatunków może odpowiadać podmiot prowadzący działalność, która nie została sklasyfikowana jako “niebezpieczna”. Wtedy ów podmiot odpowiada na zasadzie winy. - W takim przypadku należy udowodnić, że szkoda powstała w wyniku zawinionego działania lub zaniechania sprawcy. Przez winę rozumie się przy tym najczęściej zarówno działanie umyślne, jak i brak należytej staranności – wskazuje Agata Szafraniuk.

Jeśli szkoda została już wyrządzona, to od sprawcy można domagać się jej naprawienia. Odpowiedzialność prewencyjna natomiast ma miejsce wtedy, gdy istnieje dopiero zagrożenie szkodą. W tym wypadku można żądać zaprzestania działań powodujących zagrożenie.

Czytaj też: Warunki wprowadzania ścieków przemysłowych do środowiska - komentarz praktyczny >>>

Surowe konsekwencje dla przedsiębiorcy

Sprawcy zanieczyszczenia może grozić nawet wstrzymanie działalności gospodarczej na mocy decyzji wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska wydana na podstawie art. 364 prawa ochrony środowiska z powodu pogorszenia stanu środowiska w znacznych rozmiarach oraz zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi.

 

Cena promocyjna: 260.11 zł

|

Cena regularna: 289 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 86.7 zł


Jędrzej Klatka wskazuje na kolejne możliwe konsekwencje. Przedsiębiorca musi liczyć się z natychmiastowym zakazem dalszego korzystania ze środowiska polegającego na odprowadzaniu ścieków do Odry (ustna do protokołu lub pisemna decyzja wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska z rygorem natychmiastowej wykonalności wydana na podstawie art. 247 prawa ochrony środowiska ponieważ zanieczyszczenie Odry, z jakim mamy obecnie do czynienia, jest poważną awarią w rozumieniu art. 3 pkt 23 Prawa ochrony środowiska). Jeśli sprawca posiadał pozwolenie wodnoprawne na odprowadzanie ścieków, sankcją może cofnięcie posiadanego pozwolenia wodnoprawnego bez odszkodowania (na mocy decyzji dyrektora zarządów zlewni lub dyrektora regionalnych zarządów gospodarki wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie wydana na podstawie art. 415 ust. 1 pkt 1 lub 7 z powodu zmiany zakresu korzystania z wód lub zagrożenia osiągnięcia celów środowiskowych).

Bezpośrednią finansową dolegliwością może być zapłata opłaty podwyższonej o 500  proc. za wprowadzanie ścieków do wód bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego lub z przekroczeniem warunków określonych w pozwoleniu (informacja  Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w trybie art. 281 ust. 5 Prawa wodnego), a także konieczność poniesienia wydatków na naprawę elementów przyrodniczych, w tym na naturalną regeneracje wód (przywrócenie środowiska, elementów przyrodniczych lub ich funkcji do stanu początkowego oraz usunięcie zagrożenia dla zdrowia ludzi zgodnie z art. 6 pkt 8b ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie) w zakresie określonym w decyzji regionalnego dyrektora ochrony środowiska na podstawie art. 13 ust. 3 ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku po zasięgnięciu opinii dyrektora regionalnego zarządu gospodarki wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Sprawdź też: Jakie sankcje grożą za pobór wody z rzeki do nawodnień rolniczych bez pozwolenia? >>>

 

 

Gdy ktoś poniósł straty na skutek zanieczyszczenia rzeki

Rybacy, właściciele hoteli i inni przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w zakresie szeroko rozumianej turystyki, którzy ponieśli straty z powodu zanieczyszczenia Odry mogą dochodzić odszkodowania od sprawy lub sprawców zanieczyszczenia Odry wnosząc do sądu powszechnego pozew zbiorowy na podstawie art. 415 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

 - Wysokość szkód poniesionych przez rybaków i innych przedsiębiorców będzie ustalana poprzez porównanie hipotetycznego obrotu i dochodu, jaki prawdopodobnie osiągnęli by gdyby klienci kupowali ryby a turyści odpoczywali nad Odrą z rzeczywiście osiągniętym przychodem i dochodem albo stratą – tłumaczy Jędrzej Klatka.

Czytaj też: Osoby odpowiedzialne za przestępstwa i wykroczenia przeciwko środowisku popełniane w związku z realizacją inwestycji budowlanej >>>

Czytaj też: Zasady udostępniania lasów - sankcje za wykroczenia i przestępstwa dokonywane w lesie >>>