Oskarżony mężczyzna Mateusz R. (dane zmienione) pracował w Spółdzielni Mleczarskiej „M”, która produkowała kefiry, jogurty i sery. W ramach zatrudnienia sprzedał kilkadziesiąt razy ser wyprodukowany w Holandii i twierdził, że nie wiedział, iż towar pochodzi z nielegalnego źródła. Tym samym działał na szkodę zakładu i jak twierdził prokurator uczynił sobie z tych transakcji nielegalne źródło dochodu.
Według prokuratora kupował on od kilku osób ser holenderski w euroblokach o łącznej masie 37 930 kg, o wartości 455 160 zł.
Oskarżenie o paserstwo nieumyślne
Sąd Okręgowy w Ostrołęce w lutym 2021 r. uznał oskarżonego winnym zarzucanego czynu, z tym jednak ustaleniem, że inkryminowanych transakcji oskarżony dopuścił się, „mogąc przypuszczać na podstawie ceny i okoliczności zakupu, że sprzedawany mu ser został uzyskany za pomocą czynu zabronionego".
Chodziło o paserstwo nieumyślne, które jest karane w kodeksie pozbawieniem wolności do dwóch lat.
Przyjęcie przez sąd istnienia po stronie oskarżonego działania w warunkach nieumyślności znalazło odzwierciedlenie w kwalifikacji prawnej czynu. Sąd pierwszej instancji orzekł m.in., że „nie udowodniono, by oskarżony działał umyślnie”.
Apelacje od tego wyroku zostały wywiedzione przez oskarżyciela publicznego, który zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonego w części dotyczącej orzeczonego przepadku korzyści pochodzącej z przestępstwa, jak i przez obrońcę oskarżonego, który zaskarżył wyrok w całości. Zarzuty dotyczyły obrazy prawa procesowego oraz błąd w ustaleniach faktycznych. Wniesione środki odwoławcze nie formułowały zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.
Wyrokiem z 23 grudnia 2021 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmienił nieznacznie tylko wyrok sądu I instancji, w zakresie niektórych elementów ustaleń faktycznych, modyfikując w niewielkim stopniu opis czynu oraz jako podstawę wymiaru kary. Orzekł, że doszło do paserstwa nieumyślnego z art. 292 par. 2 k.k. zamiast wskazanego przez sąd pierwszej instancji paserstwa.
Zasadniczo jednak utrzymał w mocy orzeczenie zapadłe w pierwszej instancji, podzielając zapatrywania sądu rejonowego co do przyjęcia, że działania oskarżonego miały charakter nieumyślny.
Czytaj w LEX: Kilka uwag o paserstwie nieumyślnym > >
Kasacja rzecznika na korzyść
Od wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku kasację złożył Rzecznik Praw Obywatelskich. Zaskarżył ten wyrok w całości na korzyść skazanego Mateusza R., podnosząc: „rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa procesowego, polegające na zaniechaniu przez sąd - niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych w apelacjach stron zarzutów - wszechstronnej kontroli odwoławczej".
Wskazał, że w skutek zaniedbań sądu doszło do utrzymania w mocy rażąco niesprawiedliwego wyroku sądu, zapadłego z rażącym naruszeniem prawa karnego materialnego, tj. czynu ciągłego .
Polegało to na przyjęciu, że szereg inkryminowanych transakcji z udziałem oskarżonego, ujętych w ramach cezur czasowych zawartych w opisie czynu przypisanego, stanowi zachowanie jednoczynowe, podjęte w wykonaniu z góry powziętego zamiaru. A realizacja stanowić miała przejaw uczynienia z przestępstwa stałego źródła dochodu, mimo iż z ustalonego w prawomocnym wyroku stanu faktycznego wynika, że działania oskarżonego cechowała nieumyślność.
Przy czym naruszenia te skutkowały zsumowaniem wartości poszczególnych, objętych zarzutem transakcji, w jedną kwotę, przekraczającą kodeksową granicę określoną dla mienia znacznej wartości.
Spowodowało to błędne pociągnięcie oskarżonego do odpowiedzialności karnej na podstawie przepisu surowszego, przewidującego typ kwalifikowany paserstwa nieumyślnego. I też surowsze zagrożenie karą do pięciu lat wiezienia.
Jednocześnie Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego kasacją wyroku, jak również poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
Wiele transakcji nieumyślnych
Sąd Najwyższy orzekł, że kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich była oczywiście zasadna, co umożliwiło jej rozpoznanie na posiedzeniu.
W ustalonym przez sąd pierwszej instancji stanie faktycznym przyjęto, że działanie oskarżonego powinno zostać potraktowane jako paserstwo nieumyślne. Ale zaostrzenie kary nie było słuszne.
Trafnie zwrócono uwagę w uzasadnieniu kasacji, że ujęte w zarzucie aktu oskarżenia inkryminowane transakcje, zostały – zgodnie z rozstrzygnięciem sądu pierwszej instancji – zrealizowane przez oskarżonego w warunkach nieumyślności. Jednak to jednoznaczne jest z uznaniem, że działaniom tym nie towarzyszył zamiar popełnienia czynu zabronionego. Konstatacja ta prowadzi wprost do stwierdzenia, że działań tych nie można kwalifikować jako czynu ciągłego, rozłożonego w czasie.
Przyjęcie bowiem wystąpienia zachowania jednoczynowego, złożonego z szeregu pomniejszych, rozłożonych w czasie, działań realizujących uprzednio (z góry) powzięty zamiar, wymaga istnienia po stronie sprawcy - umyślności. Skoro jednak inkryminowane działania oskarżonego zrealizowane zostały w warunkach nieumyślności, zatem bez towarzyszącego sprawcy zamiaru czy to bezpośredniego, czy ewentualnego, to tym samym wykluczyć należy możliwość przyjęcia konstrukcji czynu ciągłego.
A to skutkowało zsumowaniem wartości tych transakcji do jednej kwoty opiewającej na 455 160 zł, zatem kwoty przekraczającej w sposób istotny ustawowy próg określony dla mienia znacznej wartości. To z kolei spowodowało zakwalifikowanie działań oskarżonego jako jednego czynu - paserstwa nieumyślnego w jego postaci kwalifikowanej, zagrożonego istotnie surowszą, jakościowo i ilościowo, sankcją karną, niż typ bazowy przestępstwa, a które to zagrożenie ustawowe ulegało dodatkowo podwyższeniu z uwagi na przyjęcie, że sprawca uczynił sobie stałe źródło dochodu z przestępstwa.
Sąd uznał, że trafnie również podkreślił rzecznik, że działania oskarżonego w warunkach nieumyślności, sprzeciwiają się zastosowaniu takiej kwalifikacji prawnej (z art. 65 par 1 k.k). „Użyte w tym przepisie określenie „sprawca, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu” odnosi się do strony podmiotowej, a także przedmiotowej czynu, tj. charakteryzuje zarówno zamiar, jak i sposób działania sprawcy, a decydujące znaczenie ma w tym względzie sposób działania sprawcy, który zgodnie z jego zamierzeniem przysparza mu stałego dochodu".
Zdaniem sędziego sprawozdawcy Tomasza Artymiuka przyjęcie kwalifikacji prawidłowej, tj. art. 292 par. 1 k.k. stwarzałoby dużo korzystniejsze dla oskarżonego ramy orzekania w sprawie kary, przewidując niższe zagrożenie ustawowe - tak jakościowe, jak i ilościowe.
Dlatego SN uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku i przekaz sprawę do ponownego rozpoznania.
Wyrok Izby Karnej SN z 4 grudnia 2024 r., sygn. akt IV KK 302/24
Zobacz także wzór dokumentu w LEX: Akt oskarżenia w sprawie o przestępstwo z art. 292 § 1 k.k. (wraz z wnioskiem w trybie art. 335 § 2 k.p.k.) > >
Cena promocyjna: 84.16 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 79.2 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.