– Z naszych obserwacji wynika, że wśród klientów w grupie bardzo ważnych podmiotów gospodarczych o obrotach rzędu 100–300-400 mln zł rocznie obserwujemy nowy fenomen, a mianowicie zwiększone zainteresowanie kredytem inwestycyjnym – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. – To jest bardzo dobra wiadomość, bo jeśli ten trend się potwierdzi, to mam nadzieję, że będziemy mieć dobre wiadomości dotyczące naszego wzrostu PKB w ciągu najbliższych kwartałów.
Na koniec I kwartału 2016 roku z usług banku korzystało 44,2 tys. klientów korporacyjnych. Tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy roku bank pozyskał 3 tys. nowych klientów w tym segmencie. Na koniec marca firmy miały zaciągnięte kredyty w ING BSK na kwotę 44,8 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 16 proc. W segmencie grup kapitałowych wzrost wyniósł 15 proc., a wśród dużych i średnich przedsiębiorstw – 18 proc.
– Według wszelkich schematów powinniśmy się spodziewać, że pewna niestabilność i brak przewidywalności w gospodarce sprawią, że przedsiębiorstwa powinny się wstrzymać od działalności inwestycyjnej – mówi Bartkiewicz. – Jeśli średnie podmioty chcą inwestować, to oznacza, że z jednej strony wyczerpały się ich najprostsze możliwości działania, takie jak zapasy, wolne moce produkcyjne, a z drugiej widzą, że popyt na rynku będzie rósł. Są tego tak pewni, że chcą dokonywać inwestycji. To jest ważna informacja. My się z niej bardzo cieszymy, bo to jest pewien zaczyn, który zazwyczaj od takich podmiotów rozlewa się po całej gospodarce.
Udział inwestycji w PKB wynosi ok. 20 proc. Zgodnie z deklaracjami rządu i planem rozwoju ministra Mateusza Morawieckiego ma on do 2020 roku wzrosnąć do 25 proc. Według Brunona Bartkiewicza zauważalny wzrost popytu na pożyczki przedsiębiorstw może przyspieszyć wzrost gospodarczy Polski. Prognozy zakładają wzrost o 3,5–3,9 proc. Rząd zapowiada wzrost o 3,8 proc.