Uchwała Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21) doprowadziła do zmiany w kwestii orzekania przez sądy powszechne o dacie początkowej naliczania odsetek. Obecnie panuje duży chaos.
W przypadku wydania przez sąd prawomocnego wyroku w tzw. sprawie „frankowej”, kredytobiorcy należne są odsetki ustawowe za opóźnienie, liczone od kwoty zasądzonej na jego rzecz – to wynika z kodeksu cywilnego. Zgodnie bowiem z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Art. 481 par. 1 kodeksu cywilnego wskazuje przy tym, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody.
Czytaj też: Rozliczenie nienależnych świadczeń w związku z nieważnością umowy kredytu >>>
Czytaj też: Umowy kredytów frankowych – ocena na gruncie przesłanek nieważności i abuzywności >>>
Kłopotliwa uchwała Sądu Najwyższego
Trwają dyskusje o tym, od kiedy powinny być naliczane odsetki. Rafał Olejnik, adwokat i partner zarządzający w Kancelarii Adwokackiej Dowlegal tłumaczy, że jeżeli zdroworozsądkowo, ale też patrząc na mechanizmy prawne, wzywamy przeciwnika procesowego do zapłaty określonej należności - wynikającej z nieważnej umowy i wskazujemy termin, w którym przeciwnik powinien zwrócić nam tę należność, wówczas termin wymagalności w zdarzeniach gospodarczych liczony jest od dnia następnego po upływie terminu, który wskazujemy w wezwaniu do zapłaty.
- Odsetki ustawowe za opóźnienie powinny być zasądzane od dnia, w którym upływa termin na spełnienie przez bank świadczenia, tj. zwrotu określonej przez kredytobiorcę kwoty pieniężnej wskazanej w wezwaniu do zapłaty, zawezwaniu do próby ugodowej lub pozwie. Jednakże niewłaściwa interpretacja uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21) stanowiącej zasadę prawną doprowadziła do zmiany w kwestii orzekania przez sądy powszechne o dacie początkowej naliczania odsetek. Sądy bowiem rozpoczęły naliczanie odsetek od dnia złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się ze skutkami nieważności umowy i ich akceptacji, a niekiedy nawet od dnia publikacji prawomocnego w sprawie – mówi radca prawny Beata Strzyżowska.
Stanowisko SN jest krytykowane przez pełnomocników frankowiczów.
- W mojej ocenie stanowisko Sądu Najwyższego w tym aspekcie jest błędne. Przede wszystkim nie koresponduje z treścią dyrektywy 93/13, która nie nakłada na konsumenta takiego obowiązku. W obszarze stanowiska zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy sądy powszechne, nie zgadzające się z jego treścią, zdecydowały się na skierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE w celu rozstrzygnięcia powstałych wątpliwości prawnych – wskazuje radca prawny Wojciech Bochenek.
Jak tłumaczy, wspomniana uchwała Sądu Najwyższego zrodziła szereg wątpliwości interpretacyjnych po stronie sądów powszechnych, które bardzo niejednolicie orzekają w zakresie terminu odsetek. Orzecznictwo ukształtowało trzy kierunki określania terminu odsetek. Ten klasyczny, w którym odsetki są liczone od upływu terminu z wezwania do zapłaty wysyłanym przed wytoczeniem powództwa. Drugi, w którym sądy ustalają termin wymagalności roszczeń, a co za tym idzie również termin naliczana odsetek, od momentu, w którym kredytobiorca złożył oświadczenie o skutkach nieważności umowy kredytowej. Trzecim, zdecydowanie rzadziej występującym rozstrzygnięciem jest zasądzenie odsetek od dnia prawomocnego wyroku. Nie jest ono tak powszechnej jak dwa pierwsze, ale kilka takich wyroków pojawiło się w orzecznictwie.
Czytaj: Umowa kredytu bankowego, także frankowego, to umowa wzajemna>>
Kredytobiorcy tracą duże sumy
W praktyce oznacza to, że klienci „tracą” odsetki za kilka lat. Mec. Strzyżowska od 2016 r. składała w imieniu swoich klientów jako załącznik do pozwów kategoryczne oświadczenia żądające ustalenia przez sąd nieważności umowy oraz potwierdzające świadomość skutków prawnych takiego ustalenia.
- Zawsze bowiem tłumaczyłam i wyjaśniałam konsekwencje, jakie w związku nawet z wygranym procesem mogą nastąpić. Wszak nie trzeba było być Sherlockiem Holmesem, by już wówczas domyślić się akcji odwetowej banków w przypadku wyroku potwierdzającego nieważność umowy, przynajmniej w zakresie odzyskania od kredytobiorcy kwoty wypłaconego kapitału. W takich sprawach więc incydentalnie zdarzyło mi się orzeczenie zasądzające odsetki w terminie późniejszym niż od doręczenia pozwu drugiej stronie – mówi Beata Strzyżowska
W braku takiego oświadczenia w pozwie nadal część sędziów nalicza odsetki od dnia samodzielnego pouczenia przez sąd kredytobiorców o konsekwencjach wyroku prawno-kształtującego podczas rozprawy lub w formie pisemnej na druku oświadczenia przygotowanego przez sąd.
- Treść przedprocesowego wezwania: „Wzywam bank do zapłaty na moją rzecz kwoty 100.000 PLN bowiem umowa kredytu jest nieważna. Zapłata powinna nastąpić do 30 stycznia 2019 r.”, pozostaje moim zdaniem wystarczająca do tego, żeby zasądzić odsetki od dnia następującego po dniu wskazanym w wezwaniu. Jeżeli w wezwaniu nie podano terminu, to np. od 15 dnia po doręczeniu do banku tego wezwania – uważa Damian Nartowski, partner w kancelarii WN Legal Wątrobiński Nartowski.
Ma to istotne znaczenie, bowiem jeżeli kredytobiorca domaga się wysokiej kwoty, czas postępowania sądowego trwa długo, to automatycznie wzrasta wartość odsetek do odzyskania od banku.
- Mam wrażenie, że sędziowie tego nie rozumieją, podchodzą do zagadnienia w sposób: „w czym problem, przecież to tylko odsetki, a umowa została uznana za nieważną, więc konsument wygrał” i nie zauważają, że to naprawdę mogą być istotne kwoty – mówi Damian Nartowski.
Czytaj:
Frankowicza z wyrokiem unieważniającym kredyt czekają dalsze potyczki z bankiem>>
SA: Warunkowe zatrzymanie kwot przez bank przy nieważnej umowie kredytu>>
Frankowicze wygrywają z bankami sprawy o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału>>
Konsekwencje nieważności umowy z mocy prawa
W niedawno opublikowanym uzasadnieniu do wyroku z 28 października 2022 r. w sprawie o sygn. akt II CSKP 898/22, Sąd Najwyższy wskazał, że „chybiony jest pogląd skarżącego, że konsument musi wyrazić zgodę na tzw. unieważnienie umowy, czyli na stwierdzenie niezwiązania umową tożsame w skutkach z jej nieważnością. Niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta ex lege i ex tunc (art. 385(1) par. 1 k.c.). Konsument może udzielić następczej i świadomej zgody na to postanowienie, a więc mocą swojego oświadczenia sprawić, że oświadczenie to będzie wywoływało skutki. Zatem działanie konsumenta jest konieczne dla utrzymania w mocy abuzywnego postanowienia, a nie dla pozbawienia go skuteczności.”
Sąd Najwyższy potwierdził zatem, że umowa kredytu jest nieważna z mocy prawa od momentu jej zawarcia z uwagi na zawarte w niej wady prawne, zaś nie jest konieczne, aby konsument wyrażał zgodę na ustalenie jej nieważności. Przeciwnie, konsument powinien złożyć stosowne oświadczenie, gdy wyraża zgodę na utrzymanie w mocy postanowienia niedozwolonego.
- Skoro zatem złożenie przez konsumenta oświadczenia nie jest konieczne, to nie można uznać, że odsetki powinny zostać zasądzone dopiero od chwili jego złożenia. Wobec tego, powinny one być zasądzane, jak przed 7 maja 2021 r., od chwili wezwania banku do zapłaty określonej kwoty pieniężnej lub doręczenia bankowi pozwu – podkreśla Beata Strzyżowska.
Mec. Nartowski zwraca uwagę, że podejście ograniczające naliczanie odsetek w istocie wyklucza możliwość skutecznego dokonania potrącenia przez konsumenta, bowiem jego wierzytelność staje się wymagalna dopiero po pouczeniu przez sąd i po złożeniu bliżej nieokreślonego oświadczenia.
- Przecież nie może tak być, że wyłączymy konsumentowi możliwość potrącenia przysługującej mu wierzytelności z tytułu nienależnej spłaty kredytu z wierzytelnością banku z tytułu nienależnej wypłaty kredytu. A do tego sprowadza się pogląd ograniczający czas, za który odsetki się należą, uzależniający przyznanie odsetek od wątpliwego systemu pouczeń czy oświadczeń. Nawet więcej, bez odpowiedniego pouczenia przez sąd nie można byłoby zawrzeć ugody z bankiem, co wydaje się absurdalne – podkreśla Damian Nartowski.
Cena promocyjna: 55.2 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.