8 kwietnia wchodzi w życie rozporządzenie Minister Zdrowia z dnia z dnia 10 marca 2011 r., w zakresie opieki okołoporodowej nad kobietą w okresie ciąży, porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem. Nowe przepisy wprowadzają m.in. możliwość wyboru przez kobietę miejsca porodu, również poza szpitalem. Resort pracuje również nad możliwością refundowania porodów domowych z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak powiedział PAP Rzecznik Ministerstwa, Piotr Olechno, taka możliwość istnieje, pod warunkiem, że rozwiązanie to zostanie pozytywnie zaopiniowane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych. Ministerstwo już przygotowało wniosek w tej sprawie. "Jeśli ocena Agencji będzie pozytywna, będziemy mogli włączyć poród domowy do koszyka świadczeń gwarantowanych".
Co oznaczają nowe przepisy dla kobiet?
Jak czytamy w rozporządzeniu, nowe regulacje określają m.in. możliwość wyboru miejsca porodu (także poza szpitalem) i osoby sprawującej opiekę medyczną. Przepisy podkreślają fakt, że rodząca ma prawo do informacji o wszystkich sposobach łagodzenia bólu, a także zapewniony kontakt z noworodkiem. Według rozporządzenia, odpowiedzialność zawodową w zakresie: oceny sytuacji położniczej, prowadzenia porodu, oceny stanu matki i noworodka, ponosi osoba sprawująca opiekę nad rodzącą. W przypadku porodu w domu - położna. W razie niespodziewanych komplikacji, powinna ona niezwłocznie przekazać rodzącą pod opiekę lekarza ginekologa.
"Żeby położna mogła prowadzić poród, musi mieć po pierwsze odpowiednie przeszkolenie, po drugie własną działalność gospodarczą", mówi położna ze szpitala w Radomiu. "W naszym regionie żadna z pań takiego przeszkolenia nie posiada. Oczywiście w naszym spitalu mamy specjalne sale dla kobiet, które zdecydowały się rodzić z osobą towarzyszącą, nie pobieramy też za to żadnej opłaty. Niemniej jednak rodząca w trakcie akcji porodowej znajduje się pod ciągłą opieką specjalistów". Czy wiele położnych decyduje się na zdobycie kwalifikacji pozwalających na odbieranie porodów domowych? "Otóż, nie do końca. Szpital posiada odpowiednią infrastrukturę, specjalistów, więc zarówno dla rodzącej, jak i położnej jest zdecydowanie bezpieczniejszym miejscem. Ponadto, należy podkreślić, że nie każda kobieta kwalifikuje się do porodu domowego. Musi być absolutnie zdrowa, a jej ciąża przebiegać prawidłowo", dodaje.
Jak powiedział PAP Rzecznik Ministerstwa, Piotr Olechno, taka możliwość istnieje, pod warunkiem, że rozwiązanie to zostanie pozytywnie zaopiniowane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych. Ministerstwo już przygotowało wniosek w tej sprawie. "Jeśli ocena Agencji będzie pozytywna, będziemy mogli włączyć poród domowy do koszyka świadczeń gwarantowanych".
Co oznaczają nowe przepisy dla kobiet?
Jak czytamy w rozporządzeniu, nowe regulacje określają m.in. możliwość wyboru miejsca porodu (także poza szpitalem) i osoby sprawującej opiekę medyczną. Przepisy podkreślają fakt, że rodząca ma prawo do informacji o wszystkich sposobach łagodzenia bólu, a także zapewniony kontakt z noworodkiem. Według rozporządzenia, odpowiedzialność zawodową w zakresie: oceny sytuacji położniczej, prowadzenia porodu, oceny stanu matki i noworodka, ponosi osoba sprawująca opiekę nad rodzącą. W przypadku porodu w domu - położna. W razie niespodziewanych komplikacji, powinna ona niezwłocznie przekazać rodzącą pod opiekę lekarza ginekologa.
"Żeby położna mogła prowadzić poród, musi mieć po pierwsze odpowiednie przeszkolenie, po drugie własną działalność gospodarczą", mówi położna ze szpitala w Radomiu. "W naszym regionie żadna z pań takiego przeszkolenia nie posiada. Oczywiście w naszym spitalu mamy specjalne sale dla kobiet, które zdecydowały się rodzić z osobą towarzyszącą, nie pobieramy też za to żadnej opłaty. Niemniej jednak rodząca w trakcie akcji porodowej znajduje się pod ciągłą opieką specjalistów". Czy wiele położnych decyduje się na zdobycie kwalifikacji pozwalających na odbieranie porodów domowych? "Otóż, nie do końca. Szpital posiada odpowiednią infrastrukturę, specjalistów, więc zarówno dla rodzącej, jak i położnej jest zdecydowanie bezpieczniejszym miejscem. Ponadto, należy podkreślić, że nie każda kobieta kwalifikuje się do porodu domowego. Musi być absolutnie zdrowa, a jej ciąża przebiegać prawidłowo", dodaje.