Prokurator zwrócił się do rady lekarskiej o wszczęcie postępowania dotyczącego Wojciecha Alt (dane zmienione). Wskazywał, że lekarz ten jest podejrzany o narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, poprzez nieprawidłowe zlecenie podania leku i w konsekwencji nieumyślne spowodowanie jego śmierci. Komisja, która została powołana do zbadania zdolności lekarza do wykonywania zawodu stwierdziła, że cierpi on na zaawansowaną chorobę Parkinsona, porusza się z trudem, ma implantowane stymulatory głębokiej stymulacji mózgu w związku z poważnymi zaburzeniami mowy, jak i objawami zespołu hipokinetyczno-hipertonicznego.

Zobacz: Niezdolność do wykonywania zawodu lekarza >

Ponadto werbalny kontakt z lekarzem nie był możliwy, ponieważ nie był on w stanie prawidłowo artykułować słowa. Dlatego też w trakcie badania przez komisję, udzielał on odpowiedzi za pośrednictwem syna, który twierdził, że jest w stanie rozumieć wypowiedzi ojca. W świetle powyższego, rada lekarska zawiesiła Wojciecha Alt w prawie do wykonywania zawodu na okres 24 miesięcy. Jednakże wniósł on odwołanie od uchwały, a sprawą zajęła się Naczelna Rada Lekarska, która utrzymała w mocy stanowisko organu pierwszej instancji. Lekarz nie poddał się i wniósł skargę do sądu administracyjnego.

Czytaj także: Problemy w kontaktach z ludźmi nie dyskwalifikują przyszłego psychiatry >>>

 

Komisję powołano przez podejrzenia prokuratora

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uznał, że skarga była zasadna. W świetle przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (ul) oraz rozporządzenia Ministra Zdrowia z 3 listopada 2011 r., jedyną i wystarczającą przesłanką do powołania komisji jest "uzasadnione podejrzenie niezdolności lekarza do wykonywania zawodu". Jak wskazał sąd, rada miała ku temu powody, ponieważ wpłynęło do niej pismo prokuratora, w którym informował o prowadzonym śledztwie i istnieniu uzasadnionego podejrzenia niezdolności Wojciecha Alt do wykonywania zawodu lekarza ze względu na stan zdrowia. Dlatego też rada lekarska słusznie podjęła decyzję o powołaniu komisji. Ciało to liczyło trzy osoby, byli to specjaliści chorób wewnętrznych, neurologii oraz w dziedzinie psychiatrii.

LEX Medica: dostęp do pełnego prawodawstwa, praktycznych komentarzy, doradztwa ekspertów i odpowiedzi na pytania >

 

Cena promocyjna: 119 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Badania nie przeprowadziła cała komisja

Badanie lekarza przeprowadzono we wrześniu 2017 r., sporządzony protokół potwierdzał, że nie zostało przeprowadzone przez pełny skład komisji, ponieważ nie uczestniczył w nim specjalista neurolog. WSA uznał, że badanie powinno zostać przeprowadzone przez całą powołaną komisję, a więc w jej pełnym składzie, a nie tylko przez poszczególnych jej członków. Jedynie wtedy poszczególni członkowie komisji będę mogli mieć pełną ocenę stanu zdrowia badanego lekarza.

POLECAMY: Wykonywanie zawodu lekarza a prawo karne >

 

Okresowe kontrole bez znaczenia

WSA wskazał, że zgodnie z art. 12 ust. 3 ul, orzekając o niezdolności lekarza do wykonywania zawodu albo wykonywania określonych czynności medycznych, rada może podjąć uchwałę wskazując przyczyny i okres trwania niezdolności. Nie jest ona związana wnioskami komisji, ale podstawę do zawieszenia prawa wykonywania zawodu stanowi jej orzeczenie, które w realiach rozpoznawanej sprawy zostało podjęte z naruszeniem § 5 ust. 1 rozporządzenia z 3 listopada 2011 r. Faktu tego nie zmienia okoliczność, że okresowe kontrole stanu neurologicznego badanego lekarza były przeprowadzane w placówce, której kierownikiem jest nieobecny specjalista, ponieważ wydał on swoją opinię odrębnie i nie uczestniczył w komisyjnym badaniu. W świetle powyższego, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną i poprzedzającą ją uchwałę.

Wyrok WSA w Warszawie z 20 lutego 2019 r., sygn. akt VII SA/Wa 1604/18

Szpital zapłaci, bo w operacji asystował syn ordynatora, nie lekarz - czytaj tutaj>>