Piętnastu prelegentów w poniedziałek w czasie XV Forum Rynku Zdrowia dyskutowało w czasie sesji inauguracyjnej o tym, co nas czeka w ochronie zdrowia po wyborach. Wskazywano, że w ostatnim czasie padło wiele obietnic, kilka dni przed wyborami cztery ugrupowania polityczne podpisały wspólny ponadpartyjny pakt składający się z 11 punktów.

Tomasz Latos, poseł PiS, przyznał, że trzeba odświeżyć to porozumienie. – W tym pakcie jest ujętych wiele ważnych spaw – mówi Latos. - One powinny być realizowane. Trzeba myśleć perspektywą nie jednej kadencji, dlatego potrzeba jest zjednoczenia wszystkich sił politycznych – mówi Latos.

 

Prezes NFZ: Premie finansowe najlepiej dopingują do zmian w systemie  - czytaj tutaj>>

 

NFZ płaci za wystawianie e-recept

Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia mówił o tym, że Fundusz nie chce być tylko „bankomatem”. - Chcemy zacząć mierzyć wartość – mówi Niedzielski. - Polityka Funduszu będzie się przestała z płacenia za świadczenia, za płacenie za wynik. To jest zwrot ku pacjentowi.

Niedzielski podał, że przykładem tego, że można płacić za wynik leczenia jest program KOS-Zawał (Koordynowana Opieka Specjalistyczna dla pacjenta po zawale mięśnia sercowego), w którym płatnik płaci więcej, gdy pacjent w określonym terminie wróci do pracy po zawale.

- Płacimy także za koncentrację – mówi prezes NFZ. - To jest kierunek reformowania systemu ochrony zdrowia. Wszyscy wiemy, że te kadry, które mamy nie w stanie obsłużyć infrastruktury, którą teraz dysponujemy. Trzeba budować motywatory finansowe, które zachęcają do konsolidacji jednostek. Dobrym przykładem jest położnictwo. Mamy takie szpitale, gdzie rocznie odbywa się 26 porodów. W takim przypadku nie ma mowy o bezpieczeństwie pacjenta - mówił.

Niedzielski podał, że wspólnie z Porozumieniem Zielonogórskim zbudowali program dotyczący  płacenia za wypisywanie odpowiedniej liczby recept elektronicznych przez lekarzy rodzinnych i to daje dobre efekty. - Mamy już trzykrotny przyrost e-recept zalewie w ciągu dwóch miesięcy – dodał.

 

NFZ chce premiować lekarzy za profilaktykę i kierowanie pacjentów na badania​ - czytaj tutaj>>

Po kolei można wprowadzać płacenie za efekt

Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego podkreślała, że musimy przejść na to, by płacić za efekty, a nie tylko za wykonanie procedury.

- Musimy pamiętać o tym, że mierzenie efektów leczenia nie obejmie od razu wszystkich obszarów – podkreśla dr Gałązka-Sobotka. - W tych obszarach, w których zostało to wprowadzone, stosuje się mierniki w określonych zakresach. Zaczęliśmy już stosować te elementy, przykładem może być: KOS-Zwał czy pierwsze decyzje refundacyjne wiceministra Miłkowskiego dotyczące finansowanie terapii w oparciu o wyniki leczenia.

Gałązka-Sobotka podkreślała, że system powinien opierać się na najważniejszy rezultat, czyli na zdrowie pacjenta i jego bezpieczeństwo.

- Musimy lepiej zapobiegać niż leczyć – mówi Gałązka-Sobotka. - Paradygmat jakości, a nie ilości oraz  porównywanie jakości miedzy placówkami będzie w stanie zmienia strukturę i proces. Dziś nie porównujemy placówek, nie jesteśmy w stanie dostrzec tych lecznic, które radzą sobie lepiej - mówiła.

Lekarz rodzinny nie ma narzędzi do koordynacji

Prof. Paweł Górski, przewodniczący prezydium Rady Społecznej debaty „Wspólnie dla Zdrowia” zwrócił uwagę na to, że teraz lekarz rodzinny nie ma narzędzi strukturalnych, by koordynować opiekę nad pacjentem i trzeba mu stworzyć do tego odpowiednie warunki i bazę.

Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie przypomniał, że jest już zarządzenie prezesa NFZ, zgodnie z którym lekarze rodzinni od stycznia 2020 r. będą zajmować się pacjentami z wybranymi chorobami. - Jeśli będziemy mieć odpowiednie narzędzie, jest szansa, by tę koordynację prowadzić – mówił Krajewski.

 

Szpitale wyszły z sieci, ale nie wszystkie sobie to chwalą - czytaj tutaj>>

Sieć szpitali do wymiany

Tomasz Latos, poseł PiS podkreślał, że teraz jest dobry moment na to, „by przyjrzeć się sieci szpitali”. Dodał, że zmiany w takiej organizacji szpitalnictwa są potrzebne. -  Nie ma co czarować, bo sytuacja w wielu szpitalach, zwłaszcza powiatowych, jest bardzo trudna – mówił Latos. - W Polsce ciągle brakuje ZOL-i, może warto popatrzeć na to, że mamy dużo łóżek, które nie są właściwie wykorzystywane - dodał.