Profesor Locht, wraz z zespołem, prowadzi badania nad opracowaniem jednoskładnikowej szczepionki przeciwko krztuścowi.
- Pracujemy obecnie nad nową szczepionką donosową, która ma zastąpić dotychczas istniejącą szczepionkę wstrzykiwaną w ramię. Naszym celem jest powstrzymanie zakażeń bakteriami Bordetella pertussis, które wywołują krztusiec - mówił profesorLocht, który jest także szefem Centrum Immunologii Zakażeń działającego w ramach Instytutu Pasteura w Lille.
 
Krztusiec, dawniej nazywany kokluszem, to ostra, zaraźliwa choroba zakaźna dróg oddechowych, powodowana przez bakterię Bordetella pertussis. W pierwszych tygodniach objawy krztuśca nie różnią się od innych infekcji górnych dróg oddechowych. Później pojawiają się powtarzające i przedłużające się napady kaszlu, szczególnie w nocy. Przebycie krztuśca pozostawia długotrwałą odporność organizmu, ale powtórne zachorowanie jest możliwe; im więcej lat upływa od szczepienia tym bardziej zmniejsza się odporność, a krztusiec jest zbyt rzadko rozpoznawany u osób dorosłych.
 
Zdaniem francuskiego eksperta obecnie stosowana szczepionka przeciwko krztuścowi działa dobrze, ale nie zapewnia długotrwałej ochrony i choroba może zaatakować w późniejszym wieku. Ponadto szczepionka ta zabezpiecza przed zachorowaniem i jego objawami, ale nie chroni przed zakażeniem, co grozi przeniesieniem bakterii na inne osoby. Nowa szczepionka, opracowywana przez zespół profesora Lochta, we współpracy z wieloma ośrodkami na świecie, przeciw krztuścowi będzie podawana drogą donosową, a nie wstrzykiwana.
 
- Będzie można ją stosować w pojedynczej dawce, podczas gdy obecnie stosowana szczepionka wymaga podania kilku dawek” - dodał profesor Locht. Zdaniem francuskiego eksperta, krztusiec jest globalnym problemem zdrowotnym, o czym świadczy około 20 milionów przypadków zakażeń każdego roku. W ich wyniku umiera około 300 tysięcy dzieci. Stąd potrzeba lepszej szczepionki.
 
 
- Mamy nadzieję, że nowa szczepionka – jeśli wszystko pójdzie dobrze – trafiła na rynek za 5-6 lat. Ale nie możemy tego określić dokładnie, bo to zależy od wielu czynników. Jednym z najważniejszych są pieniądze, które zostaną zainwestowane w bardzo kosztowne badania - podkreślił profesor Locht.
 
Francuski badacz wygłosił cykl wykładów w Instytucie Mikrobiologii, Biotechnologii i Immunologii na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska UŁ. Dyrektor Instytutu profesor Magdalena Mikołajczyk-Chmiela podkreśliła, że wizyta światowej sławy eksperta była dla Instytutu ważna nie tylko ze względów naukowych, ale i dydaktycznych.
 
- Wiedza i umiejętności, jakie profesor przekazuje studentom, zwłaszcza z kierunków Mikrobiologia oraz Biotechnologia, którzy specjalizują się w biotechnologii medycznej, jest bardzo ważna dla poszerzania ich horyzontów w zakresie nowoczesnej diagnostyki i immunoprofilaktyki chorób zakaźnych, które są bardzo ważne z punktu widzenia zdrowia publicznego - oceniła.
 
Z badań Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny wynika, że tylko w 2012 roku na krztusiec zachorowały w Polsce 4684 osoby, wobec 1669 w 2011 roku. Tak znaczny wzrost zachorowań odnotowano nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach Europy i w USA. Wśród wielu możliwych przyczyn wzrostu najczęściej wymieniane są: krótki czas utrzymywania się odporności po szczepieniu oraz pojawienie się szczepów pałeczki krztuśca opornych na szczepienia.
 
W Polsce realizowany jest obowiązkowy program szczepień przeciw krztuścowi obejmujący podanie pięciu dawek szczepionki do 6. roku życia. Dzięki tym obowiązkowym od lat 60. XX wieku szczepieniom, istotnie zmniejszyła się zapadalność i umieralność w przebiegu krztuśca. (pap)