Najprostszym rozwiązaniem byłoby podniesienie składki zdrowotnej, z 9 do 14 procent, co w zupełności by wystarczyło, ale na to nie zgodziłyby się związki zawodowe.
Można by też zwiększyć zadłużenie państwa, jednak takie rozwiązania rządu jak program 500+ czy obniżenie wieku emerytalnego wyczerpały już przestrzeń do zwiększania deficytu finansów publicznych – stwierdza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Pracodawców RP. Deficyt ten w 2018 roku ma wynieść 2,7 procenta PKB, a po doliczeniu wyższych wydatków na zdrowie wzrósłby do ponad 5 procent PKB, czyli znacznie powyżej unijnych limitów.
Cały artykuł www.rp.pl
[-DOKUMENT_HTML-]