Z materiału genetycznego ojca i dwóch matek byłyby wybierane najlepsze elementy, żeby stworzyć jeden, zdrowy zarodek
Manipulacji poddawane są mitochondria, tzw. minielektrownie komórek, które mają swoje własne DNA (mtDNA). Z jajeczka matki obciążonej wadą genetyczną usuwa się wadliwe mitochondria. A na ich miejsce wszczepia się zdrowe, pochodzące od innej kobiety. Potem tak ulepszoną komórkę jajową zapładnia się plemnikiem. Można też zrobić odwrotnie - najpierw zapłodnić wadliwe jajeczko, a potem podmienić mitochondria już w zarodku.
Procedura ta była w USA dopuszczona pod koniec lat 90. Na skutek jej zastosowania urodziło się 17 dzieci, jednak u niektórych z nich wykryto „mitochondrialny miszmasz”, który może doprowadzać do opóźnienia umysłowego i innych chorób. Genetyka zrobiła w ostatnich latach wielkie postępy, ale mimo wszystko sprawa budzi sporo obaw.
Cały artykuł: http://wyborcza.pl