Celem zmian jest zachęcenie i umożliwienie większej liczbie osób podjęcie kształcenia na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo na studiach pierwszego stopnia. MZ nie ukrywa, że zmiany są wprowadzone w związku z luką pokoleniową wśród pielęgniarek i położnych, która teraz mamy.

O ogromnych brakach kadrowych w pielęgniarstwie czytaj tutaj>>

Resort podkreśla, że umożliwiając studia niestacjonarne, chce zachęcić nowe osoby do wyboru tego zawodu. Teraz nie ma takiej możliwości, by kształcić się w zawodach pielęgniarki i położnej na studiach pierwszego stopnia prowadzonych w formie niestacjonarnej. Choć są w takim trybie prowadzone studia dla lekarzy i dentystów.  

Dofinansowanie studiów z UE

Resort podaje, że obecnie rozważa wykorzystanie środków unijnych z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój POWER (do wykorzystania zostało ok. 132 mln zł) na zwiększenie liczby studentów na kierunku pielęgniarstwo i położnictwo prowadzonych w formie niestacjonarnej.   

 

„Projektowana zmiana ma stworzyć także możliwość uczelniom (publicznym i niepublicznym) ubiegania się o środki z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach środków unijnych z programu POWER na lata 2014-2020  na współfinansowanie kształcenia na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo w ramach projektu, prowadzonego w formie niestacjonarnej” – podaje MZ.

Zdaniem resortu – projektowana zmiana jest korzystna - "ponieważ nie będzie powodować ponoszenia przez studentów kosztów związanych z usługą edukacyjną realizowaną w ramach projektu". To – zdaniem MZ – wpłynie na zwiększenie dostępności dokształcenia na tych kierunkach.

Jak podaje resort, forma niestacjonarnego kształcenia pielęgniarek możliwa jest na Cyprze i Węgrzech. Uniwersytet w Glasgow dopuszcza również e-learningową naukę pielęgniarstwa.