- W tradycyjnej metodzie guz pęcherza moczowego cięty jest po kawałku. W przypadku noża wodnego guz usuwany jest w całości. Dla patomorfologa to dużo lepsza możliwość jego oceny, dużo mniejsze jest także ryzyko perforacji – wyjaśnia dr Michał Tkocz, ordynator oddziału urologii szpitala w Sosnowcu.
Doktorzy Michał Tkocz i Maciej Kupajski szkolili się w tym zakresie w Tybindze i Londynie oraz otrzymali odpowiednie certyfikaty. Ćwiczyli też w Sosnowcu, korzystając ze świńskich pęcherzy. Teraz chcą, aby i inni lekarze pracujący na oddziale mogli operować przy pomocy noża wodnego. Stąd obecność w Sosnowcu lekarzy z Tybingi, którzy mają prawo przyznawania odpowiednich certyfikatów.
Z inicjatywy doktorów Tkocza i Kupajskiego szpital św. Barbary złożył wniosek w fundacji Timkena. Inicjatywa została rozpatrzona pozytywnie, oddział zyskał pieniądze na zakup 60 mikroskopijnych dysz, które jednorazowo wykorzystuje się podczas operacji pęcherza.
Nóż wodny jest stosowany w sosnowieckim szpitalu od 2015 roku. Wtedy przeprowadzono pierwszą w województwie operację usunięcia guza nerki poprzez wycięcie go strumieniem wody. Następnie wykorzystano nóż wodny w operacyjnym leczeniu raka prostaty.
Źródło: www.slaskie.pl
[-DOKUMENT_HTML-]