Ma to zapobiegać tworzeniu się „sztucznych” kolejek, które powstają, gdy pacjenci zapisują się do kilku placówek na podstawie jednego skierowania.
Zgodnie z art. 20 ust. 10 ustawy z 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2008 r., Nr 164, poz. 1027 ze zm. – dalej u.ś.o.z.), w celu otrzymania jednego świadczenia opieki zdrowotnej na podstawie skierowania świadczeniobiorca może wpisać się na jedną listę oczekujących i u jednego świadczeniodawcy.
Niestety, pomimo klarowności przepisu, dyspozycja wyrażona normą art. 20 ust. 10 u.ś.o.z. relizowana jest nader często w sposób niezgodny z zamierzeniem ustawodawcy, a pacjenci na podstawie jednego skierowania wpisywani są (a w zasadzie „wpisują się”) na kilka list oczekujących u kilku świadczeniodawców.
Czytaj także: Skierowania lekarskie: wyjaśniamy wątpliwości interpretacyjne >>>
Stwierdzane nieprawidłowości w obecnym stanie prawnym wynikają przede wszystkim z samej konstrukcji skierowania, zgodnie z którą świadczeniobiorca nie przekazuje świadczeniodawcy skierowania w chwili dokonywania wpisu na listę osób oczekujących na udzielenie świadczenia, lecz czyni to dopiero w dniu udzielenia świadczenia. Zgodnie bowiem z § 2 ust. 1 pkt rozporządzenia ministra zdrowia z 26 września 2005 roku w sprawie kryteriów medycznych, jakimi powinni kierować się świadczeniodawcy, umieszczając świadczeniobiorców na listach oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej (Dz. U. z 2005 r., Nr 200, poz. 1661), świadczeniodawca, stosując kryteria medyczne oparte na aktualnej wiedzy medycznej, umieszcza świadczeniobiorcę na liście oczekujących po stwierdzeniu jedynie, że świadczeniobiorca posiada wymagane skierowanie na świadczenie danego rodzaju albo jest uprawniony do uzyskania świadczenia bez skierowania. Sam wpis zatem nie wymaga pozostawienia skierowania u świadczeniodawcy. W konsekwencji pacjenci wpisani już na listę oczekujących u konkretnego świadczeniodawcy, oczekując niejednokrotnie przez kilka miesięcy na udzielenie świadczenia, “dokonują” kolejnych wpisów u kolejnych świadczeniodawców i to na podstawie pierwotnego skierowania.
Uwzględniając niekorzystne skutki związane z dokonywaniem wpisów na kilka kolejek oczekujących, ustawodawca przepisami ustawy z 22 lipca 2014 roku o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2014 r., poz. 1138) dokonał zasadniczej zmiany tych przepisów.
I tak w pierwszej kolejności korekcie redakcyjnej poddano art. 20 ust. 10 u.ś.o.z. – zgodnie z obowiązującym od 1 stycznia 2015 roku brzmieniem w celu otrzymania danego (a nie jak dotychczas “jednego”) świadczenia opieki zdrowotnej świadczeniobiorca może wpisać się na jedną listę oczekujących u jednego świadczeniodawcy.
Czytaj także: Skierowania lekarskie: podstawy prawne i zakres świadczeń >>>
Nade wszystko jednak w art. 20 u.ś.o.z. dodano ust. 2a, zgodnie z treścią którego świadczeniobiorca obowiązany będzie dostarczyć świadczeniodawcy oryginał skierowania i to nie później niż w terminie 14 dni roboczych od dnia dokonania wpisu na listę oczekujących, pod rygorem skreślenia z listy oczekujących. Ustawodawca postanowił również, iż obowiązkiem świadczeniodawcy będzie każdorazowe dołączenie do prowadzonej listy oczekujących oryginału skierowania przedstawionego przez świadczeniobiorcę, w przypadku świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych na podstawie skierowania. W kontekście omawianych na wstępie problemów przedmiotowe zmiany ocenić należy wyłącznie pozytywnie, nawet jeśli uwzględnić okoliczność, że zakreślony 14-dniowy termin dostarczenia skierowania nadal umożliwiał będzie podejmowanie niezgodnych z obowiązującymi przepisami prób dokonania wpisów na kolejne listy oczekujących na udzielenie danego świadczenia zdrowotnego.
Czytaj inne komentarze tego autora:
Lekarz może przepisywać leki refundowane, gdy on lub placówka ma umowę z NFZ >>>
Lekarz może z ważnych powodów zrezygnować z opieki nad pacjentem POZ>>>
Artur Paszkowski
Prawnik, absolwent Wydziału Prawa i Administracji UAM w Poznaniu, od 12 lat wykładowca w Katedrze Prawa Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, przygotowuje rozprawę doktorską z zakresu prawa ubezpieczeń zdrowotnych. Autor kilkudziesięciu artykułów i opracowań. Prowadził szkolenia dla organów administracji państwowej i przedsiębiorców z takich dyscyplin prawniczych jak prawo pracy, prawo cywilne oraz prawo podatkowe. Posiada kilkuletnią praktykę w obsłudze prawnej i podatkowej spółek prawa handlowego. Od trzech lat związany ze służbą zdrowia. Pasjonat kolarstwa, literatury i języków obcych. Współpracuje z wydawnictwem Wolters Kluwer, z Serwisem Prawo i Zdrowie.