Sejmowa Komisja Zdrowia w czwartek pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2017 r. oraz sprawdzanie z działalności Funduszu za ubiegły rok.
Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia przypomniał, że 27 czerwca 2017 r. ukazały się wykazy szpitali zakalikowanych do sieci szpitali. Ustawa o sieci szpitali wprowadzona nowelizacją ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych (Dz.U.2018.1510 t.j. z dnia 2018.08.08) wprowadziła rewolucyjne zmiany dotyczące finansowania lecznic. Szpitale nie mają już płacone za wykonane pojedyncze procedury tylko dostaną ryczałt. Nie wszystkie placówki zostały zakwalifikowane do sieci.
Dariusz Dziełak, podał, że w związku z siecią wpłynęło do nich 107 protestów, a 11 spraw nadal toczy się w sądach. (chodzi o placówki, które nie zostały zakwalifikowane do sieci lub były nie zadowolone z tego, do jakiego poziomu zostały przypisane).
O 80 proc. więcej osób wyjechało do Czech, by usunąć zaćmę
W 2017r. znacząco wzrosły koszty związane z refundacją kosztów leczenia pacjentów z Polski zagranicą.
- O 78 proc. wzrosły takie koszty w porównaniu do poprzedniego roku – mówił Dariusz Dziełak, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii NFZ. – 80 proc. wniosków dotyczyło usunięcia zaćmy w Czechach. Tutaj dynamika jest bardzo duża.
Dyrektor Dziełak podał, że Fundusz – by przeciwdziałać wyjazdom pacjentów z Polski na leczenie zagraniczne - w ubiegłym roku znacząco zwiększył środki na operację zaćmy przeprowadzone w Polsce.
O tym, że NFZ musiał zapłacić za leczenie operacji zaćmy w Czechach czytaj tutaj>>
Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia podkreślił, że by przeciwdziałać wyjazdom na operacje zaćmy zagranice zwiększyli środki zwłaszcza w województwach przygranicznych: opolskim, dolnośląskim i małopolskim, gdzie takich wyjazdów było najwięcej.
O tym, że szpitale pozwą NFZ o nadryczałty czytaj tutaj>>
500 tysięcy pacjentów w kolejce na zaćmę
Poseł Beata Małecka-Libera, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia podkreślała, że mimo, że więcej pieniędzy w 2017 r. zostało wydanych na operacje zaćmę, niestety dostępność do takich zabiegów wcale nie uległa poprawie.
Wiceminister Miłkowski tłumaczył, że kolejki do operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego i zaćmy się skróciły, a minimalnie wzrosły kolejki do operacji wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego.
- Dzieje się tak, gdyż więcej świadczeniodawców zapisało się do kolejek niż wzrósł zakres finansowania świadczeń – tłumaczy wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski i dodaje, że wprowadzili – na podstawie wytycznych - Polskiego Towarzystwa Okulistycznego – dodatkowe, twarde kryteria dotyczące kwalifikowania pacjentów do operacji zaćmy, żeby nie byli zapisywani na zapas i mają nadzieję, że dzięki temu nie będzie list oczekujących dłuższych niż 6 miesięcy.
Andrzej Jacyna, prezes NFZ podkreślał, że w kolejce do operacji zaćmy jest teraz ok. 500 tysięcy pacjentów i nie da się temu zaradzić w rok.
– Jeśli co roku na ten cel konsekwentnie będziemy przeznaczać dodatkowe pieniądze, to w kilka lat opanujemy tę sytuację – podkreślał Jacyna.
114 zgód na leczenie zagranicą
W 2017 r. prezes NFZ wydał 114 zgód (na 180 wniosków) do przeprowadzenia leczenia lub badania diagnostyczne w ośrodkach poza granicami kraju, na które wydano 7 mln zł.
Posłowie podkreślali, że co chwilę słyszą o zbiórkach pieniędzy na leczenie zagranicą dzieci i dorosłych. Ich zdaniem to dowód na to, że wiele wniosków nie jest pozytywnie rozpatrywana przez prezesa NFZ.
Miłkowski NFZ wyjaśniał, że czasami odmawiają leczenia zagranicznego, bo świadczenie jest gwarantowane i jest możliwe do wykonania w kraju.
– To są indywidualne zgody. Wskazujemy, gdzie pacjent jest w stanie wykonać dane świadczenia czy operację - mów Miłkowski. – Jednak gdy pacjenci chcą leczyć się u konkretnego lekarza w szpitalu zagranicą, wtedy zbierają środki finansowe. Jest tu realizowany bardzo dobry marketing. Większość świadczeń możemy już wykonać w kraju.
Prezes Jacyna dodał, że starają, by wysokospecjalistyczne świadczenia były realizowane w Polsce. Podał przykład operacji dla dzieci z wrodzonymi wadami ruchu. Takie operacje są już możliwe w dwóch ośrodkach w Polsce, wcześniej dzieci wyjeżdżały na operacje do USA.
Cena promocyjna: 207.21 zł
|Cena regularna: 259 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Pieniędzy jest więcej
Na czwartkowej komisji zdrowia było przedstawiane także sprawozdanie dotyczące wykonania planu finansowego przez oddziały NFZ oraz centralę Funduszu.
Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia podkreślał, że sytuacja finansowa Funduszu jest coraz lepsza. Wiceminister podał, że w 2017 r. przeznaczyli dodatkowe środki z budżetu państwa w wysokości 1 miliarda zł. Otrzymali je świadczeniodawcy za roszczenia dotyczące niezapłaconych świadczeń i tzw. nadwykonań, czyli świadczeń wykonanych ponad limit określony w umowie z NFZ.
Wiceminister podkreślał, że w ubiegłym roku został rozwiązany problem niezapłaconych nadwykonań. - Czasami były zapłacone częściowo, w wielu przypadkach w 100 procentach – mówił Miłkowski.
5 miliardów więcej niż w 2016 r.
Dariusz Jarnutowski, dyrektor Departamentu Ekonomiczno-Finansowego NFZ podał, że w planie finansowym na 2017 r. wartość przychodów ustalono na ponad 79 miliardów zł, czyli o 5 miliardów więcej niż w 2016 r.
- Podobnie jak w latach poprzednich plan ulegał zmianom, które były zatwierdzane przez ministra zdrowia w porozumieniu z ministrem finansów – podkreślił Jarnutowski i dodał, że głównym źródłem finansowania zmian w planie były zwiększone środki ze składki zdrowotnej. Pochodzi stąd 93 proc. pieniędzy Funduszu.
Dyrektor Jarnutowski podkreślał, że 95 proc. pieniędzy wydano na pokrycie kosztów świadczeń zdrowotnych.
Poprawa kontroli
Fundusz podał, że o 6 proc. wzrosła liczba skontrolowanych umów i takich kontroli było 2 tysiące w 2017 r. Skutek kontroli to ponad 53 mln zł uzyskane w formie np.: kar czy zwrotu środków nienależnie przekazanych.
W 2017 r. NFZ był 43- krotnie kontrolowany przez instytucje zewnętrzne, w tym głównie przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Zobacz również komentarz: Ze zdrowiem prawie jak z podatkami >>