Wkrótce ratownicy medyczni otrzymają nowe uprawnienia. Jeśli wejdzie w życie przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, będą oni mogli sami, bez pomocy lekarzy, czy też policji, „opanować" agresywnego pacjenta. Dzięki temu, zyskają większe możliwości udzielenia danej osobie niezbędnej pomocy medycznej.
Kto może stosować przymus bezpośredni
W stacjach pogotowia dominują karetki typu podstawowego (P), w których pracują wyłącznie ratownicy oraz pielęgniarki. Jak mówi Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, Elżbieta Sochanowska, ratownicy często są wzywani do osób, które zachowują się w sposób agresywny. Na dzień dzisiejszy nie mogą oni stosować przymusu bezpośredniego, dlatego w sytuacjach konfliktowych interwencję podejmują wezwani przez nich policjanci. A ci nie są przeszkoleni w kwestii postępowania z osobami chorymi psychicznie. Dlatego ich działanie może być nie tylko nieskuteczne, ale przede wszystkim niebezpieczne dla osób poszkodowanych.
Dwie karetki do wezwania to niepotrzebne koszty
Uprawnienia do stosowania „bezpiecznego" przymusu bezpośredniego mają za to lekarze, a w szczególnych przypadkach także pielęgniarki zatrudnione w szpitalach psychiatrycznych lub w domach pomocy społecznej. Jednak pomoc z ich strony oznacza konieczność wysłania do agresywnego pacjenta dwóch karetek: jednej z ratownikiem, a drugiej z lekarzem, bo tylko on może się zająć taką osobą. Jest więc oczywiste, iż takie działanie zwiększa koszty stacji ratunkowych, jak również niepotrzebnie blokuje działanie karetek, które mogłyby w tym czasie pojechać do innych potrzebujących.
Nowe uprawnienia dla ratowników
Tę sytuację ma zmienić projekt ustawy o ochronie zdrowia psychicznego przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Zgodnie z nim ratownicy medyczni też zyskają uprawnienie do stosowania przymusu bezpośredniego. Projekt został już przesłany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Po jego zaakceptowaniu trafi pod obrady Rządu. Nowe przepisy mają wejść 30 dni od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert, RPE WKP
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 13 kwietnia 2010 r.
Kto może stosować przymus bezpośredni
W stacjach pogotowia dominują karetki typu podstawowego (P), w których pracują wyłącznie ratownicy oraz pielęgniarki. Jak mówi Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, Elżbieta Sochanowska, ratownicy często są wzywani do osób, które zachowują się w sposób agresywny. Na dzień dzisiejszy nie mogą oni stosować przymusu bezpośredniego, dlatego w sytuacjach konfliktowych interwencję podejmują wezwani przez nich policjanci. A ci nie są przeszkoleni w kwestii postępowania z osobami chorymi psychicznie. Dlatego ich działanie może być nie tylko nieskuteczne, ale przede wszystkim niebezpieczne dla osób poszkodowanych.
Dwie karetki do wezwania to niepotrzebne koszty
Uprawnienia do stosowania „bezpiecznego" przymusu bezpośredniego mają za to lekarze, a w szczególnych przypadkach także pielęgniarki zatrudnione w szpitalach psychiatrycznych lub w domach pomocy społecznej. Jednak pomoc z ich strony oznacza konieczność wysłania do agresywnego pacjenta dwóch karetek: jednej z ratownikiem, a drugiej z lekarzem, bo tylko on może się zająć taką osobą. Jest więc oczywiste, iż takie działanie zwiększa koszty stacji ratunkowych, jak również niepotrzebnie blokuje działanie karetek, które mogłyby w tym czasie pojechać do innych potrzebujących.
Nowe uprawnienia dla ratowników
Tę sytuację ma zmienić projekt ustawy o ochronie zdrowia psychicznego przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Zgodnie z nim ratownicy medyczni też zyskają uprawnienie do stosowania przymusu bezpośredniego. Projekt został już przesłany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Po jego zaakceptowaniu trafi pod obrady Rządu. Nowe przepisy mają wejść 30 dni od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert, RPE WKP
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 13 kwietnia 2010 r.