Nie wiadomo, ile placówek zgłosiło się do Narodowego Programu Szczepień. Rząd podał tylko liczbę zespołów realizujących szczepienia - jedna placówka może mieć ich kilka. Zespołów jest 8 319. - Teraz analizujemy zgłoszenia. Sprawdzamy, na ile pokrywają całą Polskę. Naszym celem jest zorganizowanie punktu szczepień w każdej gminie. Tyle, ze w miastach tych punktów potrzebujemy znacznie więcej - podkreślił Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i pełnomocnika rządu do spraw szczepień, podczas sobotniej konferencji. 15-16 grudnia ma być przedstawiona mapa punktów szczepień, ale to nie będzie ostateczna mapa będziemy ja jeszcze modyfikować. 70 proc. placówek to podmioty podstawowej opieki zdrowotnej, czyli przychodnie. Może się jednak okazać, że to mało, by zadziałał powszechny program szczepień. Większe szansę na szczepienie mają pracownicy służby zdrowia. Oni będą obsługiwani przez tzw. szpitale węzłowe.
Czytaj również: Kto będzie zaszczepiony w pierwszej kolejności i co na tym zyska >>
Dużo czy mało chętnych placówek do szczepienia
- Planujemy powstanie 8000 punktów szczepień - powiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia, w ubiegłym tygodniu podczas konferencji zapowiadającej Narodowy Program Szczepień. Nie wiadomo jednak czy 8 319 zespoły realizujące szczepienia to właśnie te punkty. W Polsce mamy 2477 gminy, w tym ok 66 dużych miast. Dlatego wydaje się, że to nie jest duża liczba i mogą powstać białe plamy. Jak pisaliśmy w Prawo.pl wymogi postawione dla placówek medycznych są zbyt wyśrubowane. Co prawda NFZ pod wpływem uwag Naczelnej Rady Lekarskiej i Porozumienia Zielonogórskiego zmieniono kryteria, ale jak widać niewystarczająco. NFZ doprecyzował, że prowadzenie szczepień przez 5 dni w tygodniu i wykonanie ich co najmniej 180 tygodniowo przez jeden zespół szczepienny nie dotyczy przypadków placówek świadczących podstawową opiekę zdrowotną. Być może jednak zgłoszą się kolejne przychodnie. W ogłoszeniu o naborze NFZ zaznaczył bowiem, że zgłoszenia przesłane po 11 grudnia, będą rozpatrywane według bieżących potrzeb. A jak widać z danych podanych przez rząd, wciąż mogą być potrzebne kolejne. Co więcej może się okazać, że zabraknie pielęgniarek, bo te szykują się do strajku.
Szczepienia pracujących w służbie zdrowia w szpitalach węzłowych
Jak wynika z odpowiedzi NFZ te placówki będą realizować tzw. szczepienia populacyjne. Wcześniej inną specjalną ścieżką będą szczepieni pracownicy medyczni oraz farmaceuci. Jak wyjaśnił Adam Niedzielski, minister zdrowia, szczepienia dla medyków, farmaceutów, ale także personelu administracyjnego, będą realizowały tzw. szpitale węzłowe. Minister zapowiedział, że będzie ich 508, ale na liście opublikowanej przez Ministerstwo Zdrowia jest ich 509.. To one będą przyjmować zgłoszenia od podmiotów leczniczych i aptek, które będą chciały zaszczepić personel. - Do 16 grudnia szpitale węzłowe, inne szpitale i placówki lecznicze mają obowiązek zgłosić osoby, które będą podlegały szczepieniu i są tam zatrudnione. Dane o personelu medycznym i niemedycznym, który ma być zaszczepiony szpitale węzłowe zbierają do niedzieli 20 grudnia. - Po uzyskaniu wszystkich zgłoszeń w przyszłym tygodniu będziemy chcieli wystawić skierowania - powiedział Adam Niedzielski. Michał Dworczyk zapewnia, że do końca grudnia uzyskamy pełną zdolność do szczepień pracowników sektora ochrony zdrowia. Na konferencji zaznaczono jednak, że szpitale pediatryczne i onkologiczne, czyli szpitale monoprofilowe będą zajmowały się szczepieniem tylko swojego personelu. Te nie są ujęte jako węzłowe.
Strategia szczepień zostanie przyjęta we wtorek
We wtorek rząd przyjmie też program narodowej strategii szczepień. W sobotę skończył się proces konsultacji. Wpłynęło ponad 2000 zgłoszeń i maili. Michał Dworczyk podziękował samorządom, związkom zawodowym, organizacjom pracodawców i pacjentom zaangażowanym w konsultacje. Jednym z ważniejszych elementów strategii jest zapewnienie warunków do przechowywania szczepionek. Ta firmy Pfizera, która jako pierwsza ma trafić do Polski, musi być w temperaturze do -80°C. - W tych przychodniach, które nie mają takich warunków, szczepionki Pfizera nie będę używane - powiedział Michał Dworczyk. I dodał, że jak przyjadą szczepionki do Polski, które nie są tylko Pfizera, to wtedy ruszą wszystkie punkty szczepień. Jako drugą szczepionkę Europejska Agencja Leków (EMA) ma zatwierdzić produkt amerykańskiej firmy biotechnologiczna Moderna, którą należy przechowywać jedynie w - 20°C. EMA ma się nią zająć 11 stycznia. Adam Niedzielski zapewnił jednak, że szpitale, które nie mają warunków do przechowywania, dostaną właściwy sprzęt.