Prezes Porozumienia mówił na ten temat podczas debaty Top Medical Trends na temat medycyny rodzinnej
- Porozumienie Zielonogórskie nieustannie opowiada się za wzmocnieniem roli POZ w systemie ochrony zdrowia - wyjaśnia Jacek Krajewski. - Oznacza to większe wykorzystanie kompetencji lekarzy rodzinnych, a więc także więcej obowiązków. Żeby je na siebie przyjąć, konieczne jest uporządkowanie wielu elementów, czego, niestety, projekt ustawy o POZ nie czyni. Wiemy, jak lekarz rodzinny mógłby sprawować bardziej skuteczną opiekę nad pacjentami. Spójrzmy jednak na realia: przeciętny lekarz POZ w Polsce przyjmuje dziennie kilkudziesięciu pacjentów. Na każdego z nich ma około 10 minut, podczas gdy np. jego kolega w Szwecji może poświęcić pacjentowi średnio pół godziny. Czy w 10 minut da się rozwiązać problem, z jakim pacjent przyszedł i jeszcze znaleźć czas na działania profilaktyczne, które powinny być realizowane w POZ? To jest fizycznie niemożliwe. Dlatego skupiamy się na medycynie naprawczej, z pełną świadomością, że to powinien być ważny, ale nie jedyny element naszej pracy. W dodatku nawet tu napotykamy poważne trudności. W POZ kolejek nie ma, pacjent ma do nas dostęp na bieżąco. Ale co z tego, skoro gdy sytuacja wymaga konsultacji ze specjalistą, na konsultację trzeba czekać miesiącami? Skoro najczęściej nie ma żadnego przepływu informacji między POZ, szpitalami i poradniami specjalistycznymi, a lekarze POZ nie mogą sami zlecić wielu koniecznych badań?
Jacek Krajewski podkreśla że polscy lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielają najwięcej porad w skali Unii Europejskiej. Jednocześnie jest ich najmniej w stosunku do wielkości populacji. Od lekarza POZ oczekuje się też dodatkowych czynności biurokratycznych, które zabierają czas, jaki można by poświęcić pacjentowi.
-Ogromnym problemem jest malejąca i coraz starsza kadra w POZ - dodaje Jacek Krajewski. - Następców w naszej dziedzinie brakuje i będzie brakować, jeśli nie stworzy się odpowiedniego systemu motywacyjnego. Dziś wybierając specjalizację medycyny rodzinnej młody lekarz skazuje się na przepracowanie i trudności w rozwoju zawodowym (brak czasu na szkolenia, ograniczone możliwości zdobywania innych specjalizacji). Wielu naszych kolegów latami nie korzysta z urlopów wypoczynkowych, bo w małych ośrodkach trudno im znaleźć zastępstwo. Z pewnością nie zachęca to do wyboru pracy w POZ.
Źródło: www.federacjapz.pl
Czytaj: Co musisz wiedzieć o reformie ochrony zdrowia?>>>