- Od ubiegłego roku dochodzi do degradacji (nieuznawanie kwalifikacji i wykształcenia - red.) pielęgniarek w podmiotach leczniczych. Dyskryminowane czują się pielęgniarki wykonujące tą samą pracę na tych samych stanowiskach (szpital uznaje kwalifikacje i wypłaca pensje w rożnej wysokości - red.) – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). To dwa oblicza tego samego problemu.
Frustracja w środowisku pielęgniarek będzie rosnąć, tak jak i zwiększające się między nimi dysproporcje płacowe. Płace minimalne kształtuje ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych. Przepisy zakładają, że 1 lipca ustalana jest na nowo wysokość minimalnego wynagrodzenia w odniesieniu do publikowanej co roku przez GUS kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej (w 2022 r. było to 6346,15 zł).
Ile od 1 lipca 2023 r. zarabiają pielęgniarki
W tabeli podziału według współczynników pracy pielęgniarki umieszczono w trzech grupach zawodowych, ich pensje minimalne to (od 1 lipca 2023 r.):
- pielęgniarka z tytułem zawodowym, magister pielęgniarstwa albo położna z tytułem magister położnictwa z wymaganą specjalizacją w dziedzinie pielęgniarstwa lub w dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia (1,29; druga grupa) powinna otrzymać co najmniej 8186,53 zł brutto
- pielęgniarka, położna z wymaganym wyższym wykształceniem na poziomie magisterskim; pielęgniarka, położna z wymaganym wyższym wykształceniem (studia I stopnia) i specjalizacją albo pielęgniarka, położna ze średnim wykształceniem i specjalizacją (1,02; piąta grupa) - 6473,07 zł brutto
- pielęgniarka, położna z wymaganym wyższym wykształceniem na poziomie studiów I stopnia; pielęgniarka albo położna z wymaganym średnim wykształceniem, która nie posiada tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia (0,94; szósta grupa) - 5965,38 zł brutto
Obecnie różnice w zarobkach wynoszą (według tabeli): 2221,15 zł miesięcznie (różnica między grupą drugą i szóstą) oraz 1713,46 zł (różnica między grupą drugą i piątą).
Czytaj w LEX: Zmiany w wynagrodzeniach pracowników podmiotów leczniczych od 1 lipca 2022 oraz 2023 r. >
Przy czym, co zauważa radca prawny Grzegorz Wróbel, prawnik Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), są to różnice w wynagrodzeniu zasadniczym, w praktyce dysproporcje są jeszcze większe i sięgają nawet 3,2-3,3 tys. złotych miesięcznie.
Tego, ile obecnie wynoszą pensje minimalne pozostałych grup zawodowych, dowiesz się czytając: 1 lipca wzrosły pensje minimalne w ochronie zdrowia
OZZPiP chce ratować sytuację i zasypać dysproporcje w zarobkach (m.in. pielęgniarek). 11 lipca zaplanowano w Sejmie pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych. Koszt tego rozwiązania w ciągu pół roku oszacowano na 4 mld 183,4 mln zł.
Czytaj także na Prawo.pl: Pielęgniarki mają propozycję uporządkowania płac w ochronie zdrowia
Pensje minimalne według obywatelskiego projektu
Projekt nowelizacji zakłada, że zmniejszone zostaną różnice w zarobkach pielęgniarek grupy drugiej (1,29) z pozostałymi. Jak podkreśla radca prawny Grzegorz Wróbel, projekt obywatelski zakłada podniesienie współczynnika w grupie piątej i szóstej (te odnoszą się do pielęgniarek).
- Po zmianach proponowanych w projekcie obywatelskim cała grupa piąta (a są w niej oprócz pielęgniarek i położnych także inne zawody) miałaby płacę minimalną obliczaną przez współczynnik 1,19, co oznacza że pensja tych pracowników musiałaby wynosić co najmniej 7551,92 zł brutto.
- Z kolei pensja minimalna pielęgniarek z szóstej grupy (proponowany współczynnik 1,09), według projektu obywatelskiego, miałaby wynosić co najmniej 6917,30 zł brutto.
- Zmiany w projekcie dotyczą podwyższenia współczynnika pracy w dotychczasowej grupie 3 z 1,19 na 1,25, w grupie 4 z 0,95 na 1.09, w grupie 5 z 1,02 na 1,19 oraz w grupie 6 z 0,94 na 1,09
Specjalizacja i wykształcenie - tak, ale nie mogą dyskryminować
Pytanie, czy zmniejszenie dysproporcji przez korektę współczynników, rozwiąże problem. Jest ono zasadne, bo niektóre sądy (Sąd Okręgowy w Łodzi; sygn. akt. VIII Pa 59/22) uznają, że za wykonywanie tej samej pracy należy się takie samo wynagrodzenie, a wykształcenie nie powinno mieć tu znaczenia. Chodziło o sprawę instrumentariuszki, która nie miała tytułu magistra i specjalizacji, jednak na bloku operacyjnym wykonywała te same czynności, co inne pielęgniarki. Sąd uznał, że była nierówno traktowana (otrzymywała niższe wynagrodzenie niż pielęgniarki z magistrem i specjalizacją) i zobowiązał szpital do wypłaty wyższego wynagrodzenia a także zasądził odszkodowanie za naruszenie zakazu dyskryminacji.
Sądy stają po stronie pielęgniarek, którym szpital przestał uznawać wyższe wykształcenie. Szereg takich spraw wytoczyły pielęgniarki po 1 lipca 2022 r. (wrosły wówczas pensje minimalne według nowej tabeli), gdy dyrekcje szpitali zaczęli argumentować, że na zajmowanym stanowisku nie wymagają do pielęgniarki ani jej magisterium, ani specjalizacji, mogą więc płacić jej mniej. O orzeczeniu Sądu Okręgowego w Łomży czytaj TUTAJ. (SO: Szpital nie mógł zdegradować pielęgniarki, której kwalifikacje dotąd uznawał)
Cena promocyjna: 224.1 zł
Cena regularna: 249 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Brakuje określenia kompetencji - winna luka w przepisach
Grzegorz Wróbel zwraca uwagę, że problem rozwiązałoby rozporządzenie Ministra Zdrowia, które określałoby jakie czynności może wykonywać pielęgniarka z określonymi kwalifikacjami i wykształceniem. – Takie przepisy określające kompetencje powinny być gotowe najpóźniej w lipcu ubiegłego roku – zauważa.
Wówczas, jak podkreśla mecenas, pielęgniarki, miałyby jasność co do sposobu ustalania wysokości pensji i poczucie, że jest ona określana sprawiedliwie: otrzymuję niższą pensję dlatego, że nie mam uprawnień do wykonywania określonych czynności.
Krystyna Ptok na ostatnim posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw zdrowia publicznego podkreślała, że pielęgniarki odchodzą z zawodu.
- Średnia wieku pielęgniarki to 53,7 lat, a w roku 2030 65 proc. pielęgniarek będzie w wieku emerytalnym. Tylko 60 proc. absolwentów podejmuje pracę po uzyskaniu dyplomu. Spośród nich niewielka grupa chce pracować w publicznej ochronie zdrowia w szpitalach – tam średnia wieku pielęgniarek jest jeszcze wyższa – alarmowała. Podkreślała, że 80 tys. pielęgniarek jest w wieku emerytalnym, to jedna piąta osób zatrudnionych.
Czytaj też w LEX: Minimalne wynagrodzenia personelu niemedycznego >