3 września br. Resort Zdrowia rozpoczął cykl szkoleń, które mają wskazać zarządzającym zakładami opieki zdrowotnej możliwości skorzystania z funduszy pomocowych.
Chodzi o pieniądze zarezerwowane w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – Priorytet XII: Bezpieczeństwo zdrowotne i poprawa efektywności systemu ochrony zdrowia.
Przedstawiciele placówek medycznych domagają się, aby tak kosztowne elementy projektu inwestycyjnego, jak dokumentacja techniczna, nie były wymagane w pierwszym etapie postępowania kwalifikacyjnego. W przypadku przekształcenia izby przyjęć w szpitalny oddział ratunkowy, niezbędny projekt to koszt ponad 1 mln zł. I nie chodzi tutaj o poniesione nakłady, przy przecież iluzorycznym efekcie podjętych wysiłków. Ważne, że procedury związane z przygotowaniem specjalistycznych dokumentacji są zbyt czasochłonne. W rezultacie, tak zwany beneficjent nie będzie w stanie dochować terminów określonych w promowanych przez Ministerstwo Zdrowia projektach.
Pytany o reakcję Ministerstwa Zdrowia na zarzuty dotyczące zbyt rygorystycznych, nieżyciowych procedur składania wniosków o pomocowe środki, Michał Kępowicz, dyrektor resortowego Departamentu Funduszy Strukturalnych i Programów Pomocowych, zapewnił, że wszystkie zgłoszone wnioski trafią do instytucji zarządzającej projektem, czyli Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Resort Zdrowia nie odpowiada jednak za większość wymogów stawianych w programach pomocowych, gdyż te są obligatoryjne nie tylko w przypadku inwestycji związanych z ochroną zdrowia.
źródło: Puls Medycyny, 3 września 2008 r.
Chodzi o pieniądze zarezerwowane w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – Priorytet XII: Bezpieczeństwo zdrowotne i poprawa efektywności systemu ochrony zdrowia.
Przedstawiciele placówek medycznych domagają się, aby tak kosztowne elementy projektu inwestycyjnego, jak dokumentacja techniczna, nie były wymagane w pierwszym etapie postępowania kwalifikacyjnego. W przypadku przekształcenia izby przyjęć w szpitalny oddział ratunkowy, niezbędny projekt to koszt ponad 1 mln zł. I nie chodzi tutaj o poniesione nakłady, przy przecież iluzorycznym efekcie podjętych wysiłków. Ważne, że procedury związane z przygotowaniem specjalistycznych dokumentacji są zbyt czasochłonne. W rezultacie, tak zwany beneficjent nie będzie w stanie dochować terminów określonych w promowanych przez Ministerstwo Zdrowia projektach.
Pytany o reakcję Ministerstwa Zdrowia na zarzuty dotyczące zbyt rygorystycznych, nieżyciowych procedur składania wniosków o pomocowe środki, Michał Kępowicz, dyrektor resortowego Departamentu Funduszy Strukturalnych i Programów Pomocowych, zapewnił, że wszystkie zgłoszone wnioski trafią do instytucji zarządzającej projektem, czyli Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Resort Zdrowia nie odpowiada jednak za większość wymogów stawianych w programach pomocowych, gdyż te są obligatoryjne nie tylko w przypadku inwestycji związanych z ochroną zdrowia.
źródło: Puls Medycyny, 3 września 2008 r.