Zespół do Spraw Fałszowania i Nielegalnego Obrotu Produktami Leczniczymi oraz Innymi Sfałszowanymi Produktami Spełniającymi Kryteria Produktu Leczniczego powołała zarządzeniem we wrześniu 2010 roku minister zdrowia Ewa Kopacz. Wówczas rozszerzyła ona zakres dotychczas działającego zespołu o obrót produktami leczniczymi w miejscach do tego nieuprawnionych.
Uzasadniała, że jak wynika z badań przeprowadzanych przez laboratoria kontroli jakości leków, dotychczas ujawnione sfałszowane produkty lecznicze oraz pochodzące z nielegalnego źródła miały drastycznie zaniżone ilości substancji czynnej i posiadały bardzo wiele niebezpiecznych dla zdrowia lub życia zanieczyszczeń. Dlatego rozszerzyła kompetencje zespołu i poszerzyła jego skład o przedstawicieli Głównego Lekarza Weterynarii oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ponadto tworzyli go m.in. przedstawiciele Głównego Inspektora Farmaceutycznego, MZ, Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, prokuratury, Służby Celnej czy policji.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski zarządzeniem z 17 sierpnia odwołał Zespół do spraw fałszowania i nielegalnego obrotu produktami leczniczymi oraz innymi sfałszowanymi produktami spełniającymi kryteria produktu leczniczego.
Minister Zdrowia nie podaje uzasadnienia swojej decyzji
Niestety nie ma uzasadnienia decyzji odwołania zespołu. Co ciekawe dr Anna Kowalczuk z Narodowego Instytutu Leków informowała w mediach w 2020 roku, że pandemia COVID-19 wywołała wzrost obrotu sfałszowanymi lekami oraz produktami leczniczymi. Ludzie częściej robili zakupy w internecie i padali ofiarami oszustów. Fałszowano m.in. maski ochronne, produkty do dezynfekcji. Jak pisaliśmy w Prawo.pl wzrost handlu podrobionymi lekami wskazał też w najnowszym raporcie Urządu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Liczba fałszywych bądź wadliwych leków w obiegu wzrosła wraz z rozwojem aptek internetowych i rynku przesyłek – 96 proc. wszystkich skonfiskowanych podróbek znajdowało się w paczkach lub listach. Ten niebezpieczny proceder napędza silny popyt, wysokie marże zysku, a także niskie ryzyko wykrycia. Jak mówi Nathan Wajsman, główny ekonomista EUIPO, w połowie zeszłego roku, kiedy w mediach zaczęły się pojawiać informacje, że ten czy inny lek może być skuteczny przeciwko COVID-19, np. chloroquine czy remdesivir , w internecie nastąpił wysyp ofert sprzedaży tych leków. - Najpewniej były to właśnie podróbki – wskazuje Wajsman.
Rola Zespołu
Mimo to Adam Niedzielski rozwiązał zespół, którego celem było m.in.: analiza i ocena stanu oraz określenie skutków fałszowania produktów leczniczych, obrotu produktami leczniczymi w miejscach do tego nieuprawionych oraz doradztwo w zakresie walki z tymi zjawiskami. Zespół stanowił organ pomocniczy ministra zdrowia i zajmował się m.in.
- doradzaniem w zakresie polityki i strategii ograniczenia fałszowania leków
- analizowaniem i oceną stanu oraz określaniem skutków zjawiska fałszowania produktów leczniczych, obrotu produktami leczniczymi w miejscach do tego nieuprawnionych
- upublicznianiem za pośrednictwem strony internetowej Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego informacji o sfałszowanych produktach leczniczych, produktach leczniczych pochodzących z nielegalnego źródła oraz o innych sfałszowanych produktach, spełniających kryteria produktu leczniczego w przypadku, gdy produkty te mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego
Zespół miał także przygotować propozycję zmian w prawie, które pomogłyby na skuteczną walkę ze zjawiskiem fałszowania leków i obrotem nimi w miejscach do tego nieuprawnionych.