Czy można domniemywać, że pacjent wyraża zgodę w sytuacji, kiedy wcześniej konkretna osoba bliska była już obecna przy udzielaniu świadczenia albo jeśli pacjent od początku nie był w stanie wyrazić swojej woli w tym zakresie?

Jeśli osoba bliska towarzyszyła pacjentowi w trakcie świadczenia zdrowotnego, a następnie pacjent staje się nieprzytomny, należy przyjąć domniemanie, iż wolą pacjenta jest aby ta osoba nadal była obecna w trakcie procesu udzielania świadczenia. Jeśli pacjent nie zdążył wyrazić woli co do obecności osoby bliskiej w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego, nie można zakładać, iż pacjent może być pozbawiony obecności osoby bliskiej w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego. W tym jednak ostatnim przypadku, konieczna jest ocena indywidualnej sytuacji pacjenta.
Przy każdym pacjencie, bez względu na wiek, stan zdrowia fizycznego i psychicznego może być obecna osoba bliska w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego (art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta; Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz. 417 z późn. zm.) - dalej u.p.p.
Obecność osoby bliskiej jest elementem życia prywatnego pacjenta i to pacjent decyduje co do zasady, czy chce aby "ktoś" towarzyszył mu w czasie udzielania świadczenia zdrowotnego. Jest to prawo pacjenta, a nie rodziny czy jego znajomych. Jeżeli pacjent chce z tego prawa skorzystać, osoby udzielające mu świadczenia zdrowotnego co do zasady nie mogą mu odmówić jego realizacji.
W praktyce mogą jednak pojawić się sytuacje graniczne, o których mowa także w dwóch postawionych pytaniach. Choroba może przebiegać w różny sposób, dlatego jeżeli wcześniej towarzyszy pacjentowi osoba bliska, a następnie w wyniku przebiegu choroby trudno się z pacjentem skontaktować, nie oznacza to zmiany woli pacjenta wcześniej przez niego ujawnionej. Pacjent nieprzytomny nadal ma prawo do respektowania swojego prawa do obecności osoby bliskiej. Ustawodawca nie wprowadza rozróżnienia na prawa pacjenta przytomnego i nieprzytomnego. Jak również, w zakresie postawionego zagadnienia wola pacjenta nie wygasa.

Bardziej skomplikowana jest sytuacja druga, gdy pacjent nie ujawnił swojej woli co do towarzyszenia osoby bliskiej, a stracił możliwość "kontaktu z otoczeniem". Ustawa o prawach pacjenta milczy na wypadek takich okoliczności. Do chwili wprowadzenia jednego systemowego rozwiązania np. wpisywania osób upoważnionych "z góry" w sytuacji ubezpieczenia się, trzeba kierować się ogólnymi zasadami ochrony dóbr osobistych i zasadami współżycia społecznego.
Niestety nie ma jednej reguły. I tu wszystko będzie zależało od konkretnych sytuacji, których życie niesie bardzo wiele. Osoba udzielająca świadczeń zdrowotnych stanie przed koniecznością wyważenia pomiędzy obowiązkiem poszanowania prawa pacjenta a obowiązkiem ochrony pacjenta przed nienaruszaniem jego prawa do poszanowania intymności przez inne podmioty. Przy czym wymaga to dołożenia staranności w rozpoznaniu sytuacji życiowej pacjenta.

Może być np. pacjent nieprzytomny przywieziony z wypadku samochodowego, gdy nie znamy jego woli, jednak po rozmowie z osobami, które w imieniu pacjent zwrócą się do personelu, można ustalić wiele okoliczności, w tym przyjąć domniemanie, co by pacjent zrobił, gdyby taką wolę mógł wyrazić (zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 2 u.p.p.). Może być też tak, że pacjent jest znany osobie udzielającej świadczeń, nigdy pacjentowi nikt nie towarzyszył, nikogo pacjent do niczego nie upoważnił, a po utracie przez niego przytomności zgłasza się "ktoś", kto chce pacjentowi towarzyszyć w trakcie czynności medycznych.
Uwagi
Prawo pacjenta do skorzystania z możliwości obecności osoby bliskiej przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być wyłączone (odstępstwo od zasady) przez osoby wykonujące zawód medyczny i udzielające świadczeń zdrowotnych temu pacjentowi. Odmowa taka może mieć miejsce tylko w dwóch przypadkach: istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta. Zagrożenie epidemiczne to zaistnienie na danym obszarze warunków lub przesłanek wskazujących na ryzyko wystąpienia epidemii (art. 2 pkt 31 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi; Dz. U. Nr 234, poz. 1570 z późn. zm.). "Bezpieczeństwo zdrowotne" jest terminem nieostrym, który – choć często używany w polityce zdrowotnej w różnych kontekstach znaczeniowych – nie został zdefiniowany. Samo słowo "bezpieczeństwo" definiuje się jako stan braku zagrożenia, stan spokoju i pewności, natomiast dla definiowania przymiotnika "zdrowotne" można odwołać się do definicji "zdrowia" zaproponowanej przez WHO. Wówczas "bezpieczeństwo zdrowotne" jest rozumiane jako stan braku zagrożenia w aspekcie czynników fizycznych, psychicznych, społecznych i ekologicznych.
Zagrożenia

Przepisy nie regulują omawianych kwestii jednoznacznie, ale nie ulega wątpliwości, że okoliczność braku świadomości pacjenta i brak jego woli co do zgody na obecność osoby bliskiej w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego nie może być rozpatrywana wyłącznie w kategoriach formalnego obowiązku "posiadania wyraźnej zgody pacjenta na wypadek utraty przez niego świadomości", ponieważ wkraczamy tu w sferę subtelnych i skomplikowanych relacji związanych z opieką nad człowiekiem często ciężko chorym.
Dorota Karkowska