Andrusiewicz był pytany w Polsat News o plany resortu zapobiegające kolejkom pacjentów na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

Obecnie nocną i świąteczną opiekę zdrowotną (NiŚOZ) świadczą szpitale znajdujące się w sieci szpitali. Jeśli szpital nie ma do tego warunków zleca to zadanie podwykonawcy.  Problem pojawia się wtedy, gdy punkty nocnej i świątecznej opieki znajdują się w osobnym budynku i to pacjent decyduje, czy udać się do NIŚOZ czy na SOR.  W takiej sytuacji na szpitalny oddział ratunkowy trafiają pacjenci, którzy nie wymagają interwencji na oddziale ratunkowym. 

- SOR nie jest od tego, by zajmować się każdą bolączką, SOR jest od ratowania życia – podkreślił rzecznik resortu zdrowia. Dodał, że obecność w każdym SOR-ze i w każdym szpitalu nocnej i świątecznej opieki medycznej przysłuży się integracji tych dwóch podmiotów. 

Czytaj także na Prawo.pl:
Wymogi dla SOR-ów rok później - ratownictwo medyczne na rozdrożu>>
Pacjent w nocy i w święta jak gorący kartofel>>

- Jesteśmy w permanentnym procesie zmiany, to nie jest tak, że od stycznia czy od czerwca przyszłego roku nagle coś się zmieni. Pamiętajmy, że w tej chwili w Polsce wprowadzony jest tzw. tryb obsługi pacjenta SOR, czyli pewna selekcja pacjentów (...) na SOR-ze. Mamy cztery różnego rodzaju kody czy też kolory, które sugerują, jak szybko powinno się zająć pacjentem na SOR-ze. Od czerwonego, najpilniejszego, który oznacza, że pacjent wymaga opieki tu i teraz, przez żółty, zielony i niebieski – dodał.