Ma to dobre i złe strony. Zapewnia stabilność i spokój tym, którzy mają już podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, ale jednocześnie blokuje wejście na rynek świadczeń finansowanych ze środków publicznych nowym podmiotom. Takie postępowanie ogranicza więc konkurencję.
Czytaj: Małopolska: szpitale podpisują kontrakty z NFZ >>>
Niepodpisywanie umów eksperci tłumaczą między innymi sytuacją polityczną.
- To, że resort zdrowia zdecydował się przedłużać umowy, wynika z bałaganu na rynku medycznym i z sytuacji politycznej. W tym roku są wybory samorządowe, za rok parlamentarne i rząd chce sobie zapewnić względny spokój – mówi Andrzej Sokołowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych, cytowany w Rzeczpospolitej.- Wiadomo bowiem, że gdy jesienią trwa konkurs w NFZ, o spokój jest trudniej. Przegrane lecznice odwołują się od wyników konkursu, a pacjenci protestują.
Cały artykuł www.rp.pl
NFZ: nowe konkursy na świadczenia dopiero w roku 2016
Placówki, które zainwestowały w nowe usługi czy oddziały, muszą poczekać na środki z NFZ do połowy 2016 roku. Dopiero wtedy zostaną ogłoszone nowe konkursy na świadczenia. Obecne umowy są aneksowane.