Weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia nowelizujące rozporządzenie w sprawie określenia priorytetowych dziedzin medycyny. Określenie priorytetowych dziedzin medycyny. Do umieszczonych w wykazie koronnych specjalizacji, m.in. chirurgii, onkologii, hematologii, pediatrii, psychiatrii, medycyny ratunkowej i geriatrii, dołączyła także neurologia. Stało się to po wielu latach zabiegów Polskiego Towarzystwa Neurologicznego (PTN), aby Ministerstwo Zdrowia odgórnie wsparło działania na rzecz zwiększenia wydolności krajowego systemu leczenia neurologicznego.

Czytaj także: Lekarzy przybywa, ale miejsc na specjalizacjach za mało >
Czytaj także: Dr Lewandowska: Psychiatrię środowiskową dla dzieci budujemy od podstaw >

Na schorzenia neurologiczne, takie jak m.in. padaczkę, stwardnienie rozsiane, bóle głowy, stwardnienie zanikowe boczne, chorobę Alzheimera czy chorobę Parkinsona choruje obecnie ok. 5 mln Polaków. Liczba ta nie uwzględnia jednak blisko 100 tysięcy osób, które każdego roku doznają udarów mózgu. Jak podaje PTN, leczenie chorób mózgu kosztuje budżet państwa więcej, niż leczenie chorób kardiologicznych, onkologicznych i cukrzycy razem wziętych. 

 

Eksperci przewidują, że zachorowalność na choroby neurologiczne będzie wzrastać. Zwiększać się zatem będzie zapotrzebowanie na świadczenia lekarzy specjalistów neurologii. Tych zaś jest w kraju zdecydowanie za mało. Według danych PTN z grudnia 2022 roku, na kilka milionów chorych neurologicznie mamy 4 551 lekarzy neurologów. Wśród nich 2 396 osiągnęło już wiek powyżej 55 lat, czyli przedemerytalny, a ok. 30 proc. ma już prawa emerytalne i w każdej chwili może przestać pracować. 

Czytaj także: E-konsylia mają skrócić kolejki do lekarzy specjalistów 

- Rozporządzenie ministra zdrowia, które nadaje prymat neurologii zostało ogłoszone niemal w ostatniej chwili - komentuje prof. dr hab. n. med. Alina Kułakowska z Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. – Mamy bowiem do czynienia ze zbyt niską liczbą specjalistów w dziedzinie neurologii, która będzie jeszcze maleć. W dziedzinach priorytetowych, za którą właśnie została uznana neurologia, minister zdrowia przyznaje więcej, niż w innych obszarach medycyny miejsc rezydenckich a lekarze odbywający szkolenia specjalizacyjne w dziedzinie priorytetowej otrzymują wyższe wynagrodzenie. Mamy zatem nadzieję, że więcej lekarzy będzie zainteresowanych uzyskaniem specjalizacji w dziedzinie neurologii i że zasilą oni uszczuplającą się  w sposób naturalny kadrę. A dzięki zwiększeniu liczby lekarzy neurologów pacjenci neurologiczni uzyskają łatwiejszy i szybszy, co jest niezwykle ważne w wielu chorobach, dostęp do specjalistycznej opieki – mówi prof. Kułakowska. 

Sprawdź też w LEX: