Jest to również niebezpieczne dla lekarzy rezydentów, narażając ich na ryzyko odpowiedzialności, związane z niewystarczającym przygotowaniem do tej pracy, brakiem znajomości struktury szpitala czy innych pracowników szpitala.
Zdaniem Prezydium zgłaszane przez lekarzy rezydentów problemy świadczą o braku nadzoru lub niewystarczającym nadzorze ze strony odpowiednich organów państwa. „Finansowanie rezydentur odbywa się ze środków budżetowych po to, by jak największa liczba lekarzy mogła odbywać szkolenie bez nacisku pracodawcy, którego potrzeby kadrowe nie zawsze są zbieżne z celami i potrzebami szkolenia. Jeśli szkolenie nie odbywa się w sposób zgodny z obowiązującym programem, to minister zdrowia winien podjąć natychmiastowe działania zmierzające do zaprzestania takich praktyk. Ich brak świadczy o braku nadzoru nad prawidłowością przebiegu szkolenia specjalizacyjnego. Należy przypomnieć, że szkolenie w dziedzinie medycyny rodzinnej było jedną z priorytetowych dziedzin, tym bardziej dziwi lekceważenie zgłaszanych problemów” – oświadczyła Rada w komunikacie.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej oczekuje od ministra zdrowia oraz odpowiednich jednostek wojewódzkich uruchomienia takich mechanizmów, by ukończenie specjalizacji oznaczało rzeczywiście wysokie kwalifikacje niezależnie od miejsca odbywania kształcenia.
Oprac. Magdalena Okoniewska
Źródło: NIL
http://www.nil.org.pl/aktualnosci/stanowiska-prezydium-nrl-podjete-w-dniu-21.02.2014-r.
Naczelna Rada Lekarska przeciwko pracy rezydentów w izbach przyjęć i SOR-ach
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej stwierdza, że praktyka kierowania lekarzy rezydentów, odbywających szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie medycyny rodzinnej, do samodzielnego wykonywania czynności zawodowych w szpitalnych izbach przyjęć oraz szpitalnych oddziałach ratunkowych, jest sprzeczna z obowiązującymi przepisami i stwarza zagrożenie dla pacjentów.