Według projektu nowelizacji ustawy zezwolenie na prowadzenie nowych aptek będzie mógł uzyskać wyłącznie aptekarz lub spółka aptekarzy. Kolejny postulat dotyczy minimalnych odległości, w jakich mogłyby działać kolejne apteki. Wprowadza się również kryteria demograficzne. Projekt uwzględnia zgłaszany przez NRA postulat, aby apteka mogła zostać sprzedana wraz z lekami, co pozwala uniknąć strat wynikających z utylizacji leków przy likwidacji apteki.
Te propozycje spotkały się z ostrym sprzeciwem właścicieli sieci aptek. „Przy tej okazji padło wiele nieprawdziwych informacji i fałszywych argumentów, które wymagają wyjaśnienia”- stwierdza samorząd farmaceutów.
Izba wyjaśnia, że zmiany dotyczyć mają nowo powstających aptek, w związku z czym „argumenty o wywłaszczeniach, miliardowych odszkodowaniach, likwidacji miejsc pracy, wzroście cen leków, francuskiej magnaterii, czy zamykaniu tysięcy aptek stają się jedynie pustym sloganem mającym na celu wywołanie strachu przed zmianami”.
Efektem wprowadzenia ustawy ma być częściowe zamrożenie rynku aptek przy utrzymaniu obecnie funkcjonujących podmiotów. Według farmaceutów oznacza to nie tylko możliwość przetrwania dla wielu aptek indywidualnych ale również dla tych sieci, które działając zgodnie z prawem mają problemy finansowe.
„W obecnych realiach ekonomicznych kiedy kilka tysięcy podmiotów stoi na skraju bankructwa otwarcie każdej kolejnej apteki oznacza zamknięcie już istniejącej” – przypomina samorząd.
Czytaj więcej na temat planowanych zmian w komentarzu: Rynek aptek - co się zmieni? >>>
„Kiedy w Sejmie właściciele sieci łamiącej wielokrotnie zapisy antykoncentracyjne żądają możliwości dalszego rozwoju, oznacza to że ich ambicje będą realizowane kosztem innych. Drzwi w drzwi, apteka obok apteki. Ostra często nieuczciwa walka o każdego pacjenta. Efekt łatwy do przewidzenia. Natychmiast po zapowiedziach zmian ci biznesmeni zaczęli składać lawinę wniosków o otwarcie nowych aptek nawet na przysłowiową „dziurę w ziemi” licząc, że zdążą przed wejściem ustawy w życie „złapać” jeszcze więcej” – czytamy w komunikacie Izby.
Izba podkreśla, że w obecnej Naczelne Radzie Aptekarskiej jest mniej właścicieli aptek, niż kiedykolwiek w historii, jednak mimo to zapisy ustawy Rada uważa za bardzo ważne. Głównie dlatego, że pozwalają one chronić obecnie działające apteki oraz zatrudnionych tam farmaceutów.
Źródło: www.nia.org.pl