W czwartek w Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych odbyła się konferencja poświęcona wprowadzeniu od w stycznia 2019 r. minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych na oddziałach szpitalnych. Oznacza to, że szpitale, żeby dostać środki finansowe z NFZ, będą musiały spełnić określone kryteria. Dokument wskazuje prosty sposób określenia liczby pielęgniarskich etatów w przeliczeniu na łóżka w poszczególnych oddziałach szpitalnych.

Resort zdrowia: Zlikwidowano blisko 3 tysiące łóżek, ale nie ma zagrożenia dostępności - czytaj tutaj>>

MZ: 3,4 tysiące łóżek mniej

Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko podkreślała, że resort na bieżąco monitoruje sytuację w szpitalach. -  W styczniu do likwidacji zgłoszono jedynie 3,4 tys. niewykorzystywanych dotąd łóżek szpitalnych czyli 1,7 proc. wszystkich łóżek - podkreślała Szczurek Żelazko. - Wprowadzenie wystandaryzowanych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych gwarantuje jakość opieki i bezpieczeństwo.

Zofia Małas, przez Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreślała, że odpowiednia obsada pielęgniarska gwarantuje bezpieczeństwo pacjentów. Prezes podała, że w kraju są miejsca, gdzie pielęgniarek będzie za mało niż przewidują normy, ale sytuacja kadrowa się poprawia.

- Mamy zatrudnionych 233 tysiące i 28 tysięcy położnych. Od 2013 do 2018 r. przybyło nam ponad 20 tysięcy pielęgniarek i położnych, niestety wiek pielęgniarek rośnie. W 2015 r. średni wiek pielęgniarek w Polsce wynosił 50 lat, a w 2019 r. - 52 lata. W 2030 będzie miała prawie 60 lat.

 

Nowe świadczenie, by pielęgniarki samodzielnie przyjmowały pacjentów - czytaj tutaj>>

Małas podała, że na szczęście młodzież chętniej chce studiować pielęgniarstwo i położnictwo. - Już pięć tysięcy rocznie jest absolwentek pielęgniarstwa i położnictwa – podkreśla. – Jest też inny pozytywny trend. Po poprawie warunków wynagrodzenia, pielęgniarki wracają do zawodu. Ponad 3 tysiące pielęgniarek w ciągu ostatnich kilku lat zostało przeszkolonych i wykonuje ten zawód - dodała.

Zofia Małas podała, że także mniej pielęgniarek odbiera zaświadczenia związane z wyjazdem do pracy za granicę. W 2018 wydano 400 takich zaświadczeń.

Zamiast lekarza, zbada nas pielęgniarka - czytaj tutaj>>

 

Cena promocyjna: 129 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Kontrole scentralizowane i częstsze

Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia podkreślił, że właśnie toczą się prace legislacyjne, które mają wprowadzić duże zmiany w kontrolach przeprowadzanych przez Fundusz.

NFZ z armią kontrolerów​ - czytaj tutaj>>

- Zmiany związane są z centralizacją i ujednoliceniem zasad kontroli – podkreśla Jacyna. – Planujemy stosowanie częstszych kontroli koordynowanych w skali całego kraju. Dzięki tym zmianom otwiera się także droga do kontroli świadczeń, które wynikają z  koszyka. Jednym z takich elementów będzie kontrola realizacji minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych - zapowiada prezes NFZ.

Chodzi o projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra zdrowia, który w ten wtorek przyjęła Rada Ministrów.

Pielęgniarka i położna jako funkcjonariusze publiczni - czytaj tutaj>>

Zakłada on m.in.: że w Narodowym Funduszu Zdrowia zostanie utworzony korpus kontrolerski, a uprawnienia kontrolne zostaną skupione w ręku prezesa Funduszu. Planowane zmiany zakładają także uproszczenie i przyspieszenie procedur kontrolnych poprzez ograniczenie dokumentowania ustaleń z kontroli do jednego dokumentu - wystąpienia pokontrolnego.

Prezes Jacyna podał, że normy zaczną kontrolować za kilka miesięcy. - Damy szansę dyrektorom, by zrobili zmiany, które są niezbędne. Także będziemy sprawdzać, jak jest realizowane przejście na tępe i ostre dyżury. Będziemy sprawdzać jak te obowiązki są realizowane u konkretnego świadczeniodawcy – podkreślał Jacyna.

 

Segregacja i numerki w SOR mają przyśpieszyć przyjmowanie pacjentów - czytaj tutaj>>

 

Zakłady opiekuńcze zamiast interny

Przypomnijmy, że z danych przedstawionych w ubiegłym tygodniu wynika, że najwięcej miejsc zredukowano na oddziałach chorób wewnętrznych. Na internach ubyło 674 miejsc, czyli ok. 2,09 proc. wszystkich istniejących łóżek w kraju. Średnie obłożenie na tych oddziałach wynosi 73,5 proc.

Eksperci podkreślają, że to może mieć dramatyczne skutki, bo waśnie na oddziałach wewnętrznych leczeni są głównie seniorzy, a tych będzie dramatycznie przybywać.

Prezes NFZ podał, że planują przepisy, które mają pomóc otwierać o zakłady opiekuńczo-lecznicze oraz chcą zwiększyć liczbę miejsc na oddziałach rehabilitacji.  - Zależy nam na przekształcaniu łóżek ostrych na długoterminowe – mówi Jacyna. - Takie działanie jest konieczne. Społeczeństwo się starzeje. Przewidujemy także zmianę wyceny, jeśli chodzi o wycenę opieki długoterminowej.

Ostre i tępe dyżury

Na konferencji poruszono także pomysł utworzenia ostrych i tępych dyżurów. Założenia dotyczące podziału całodobowych dyżurów na ostre i tępe wprowadza ten sam projekt, który wprowadza centralizację kontroli NFZ.

Zgodnie z tym projektem dyżury na ostro będzie mogła pełnić tylko część szpitali. Wojewoda i dyrektor wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia mają ogłosić listę placówek, które będą dyżurować każdego dnia i przyjmować pacjentów z zagrożeniem życia.

Dzięki temu dyspozytorzy i załogi Państwowego Ratownictwa Medycznego mają wiedzieć, do których lecznic się kierować. Pozostałe placówki w mieście czy powiecie będą pełnić "tępy dyżur", czyli bez utrzymywania w gotowości całego zespołu na bloku operacyjnym. To rozwiązanie ma usprawnić działanie SOR-ów będą tzw. ostre i tępe dyżury. W praktyce obsada lekarska i pielęgniarska zostanie dostosowana do charakteru dyżuru w szpitalu.

- To otwiera drogę do porozumień między szpitalami. Przy skromnych kadrach i niedużych finansach, takie działania są niezbędne – podkreśla Andrzej Jacyna.