W województwie mazowieckim i łódzkim liczby wypowiedzianych opt-outów są trzycyfrowe – podało już wczoraj (29 listopada 2017) Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi na 400 zatrudnionych lekarzy klauzulę opt-out do wypowiedziało 66 rezydentów i 84 lekarzy specjalistów.
- W tej chwili nie ma żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o działalność szpitala i przede wszystkim bezpieczeństwo naszych pacjentów – zapewnia mówi rzecznik szpitala Beata Aszkielaniec.- Na bieżąco informujemy o sytuacji w Instytucie Ministerstwo Zdrowia i Urząd Wojewódzki.
Wszyscy lekarze, którzy wypowiedzieli klauzulę, będą pracować bez zmian do końca grudnia 2017. Ewentualny problem placówka będzie mieć od stycznia 2018 roku.
Na terenie całego województwa łódzkiego takich wypowiedzeń było do 30 listopada 2017 roku 205. Oprócz Instytutu Matki Polki dotyczyły one także Szpitala im. Kopernika, gdzie wypowiedziało klauzulę 34 lekarzy, Szpitala im Pirogowa, gdzie klauzulę wypowiedziało 19 osób oraz szpitala w Sieradzu, gdzie takie wypowiedzenia były 2.
Wypowiadanie klauzuli opt-out przez medyków w tym regionie poparła Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi, podkreślając, że praca ponad 48 godzin tygodniowo negatywnie odbija się na poziomie opieki nad pacjentami, stanowi też ogromne obciążenie zdrowia samych lekarzy.
Rada przypomina też, że przebieg rezydentury jest jednoznacznie określony w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, które precyzyjnie określa liczbę dyżurów, niezbędnych do realizacji programu specjalizacji.
Wielu rezydentów zatrudniają głównie szpitale kliniczne. Szpital Uniwersytecki w Krakowie ma 450 rezydentów, a wszystkich lekarzy 1100. Klauzulę wypowiedziało 21 rezydentów, ale żaden ze specjalistów.
Rezydenci zatrudniani są także w szpitalach wojewódzkich, ale w mniejszym zakresie.
W Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym im. dr. Wł. Biegańskiego w Grudziądzu rezydentów jest 30-tu. Na razie żaden nie wypowiedział klauzuli.
- Problem ten dotyczyć może głównie dużych szpitali klinicznych, które zatrudniają wielu rezydentów obsługujących dyżury – mówi dyrektor placówki Marek Nowak. – Jeżeli mielibyśmy więcej, to myślę, że inaczej konstruowałbym umowy z nimi, aby zapobiec takim sytuacjom.
W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim pracuje 340 lekarzy, w tym 58 rezydentów, co oznacza, że niespełna co piąty lekarz świadczący usługi medyczne (niezależnie od formy zatrudnienia) jest lekarzem rezydentem.
Klauzule opt-out (ograniczające czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo) w ostatnim czasie wypowiedziało szpitalowi 24 lekarzy, w tym 5 rezydentów.
- Województwo lubuskie jest regionem specyficznym. Liczba lekarzy jest tu niższa niż średnia krajowa. Lubuskie jest na jednym z ostatnich miejsc pod względem liczby lekarzy na 10 tysięcy mieszkańców. Dlaczego? Bliskość granicy powoduje, że część medyków wyjeżdża do pracy do Niemiec, a dodatkowo do tej pory brakowało w regionie uczelni kształcącej medyków (kierunek medyczny na Uniwersytecie Zielonogórskim został otwarty dopiero 2 lata temu) trudno więc było liczyć na naturalny napływ kadry medycznej do naszego szpitala. To powoduje, że wiele lecznic, w tym także nasza lecznica, by zapewnić pełną obsadę dyżurową posiłkuje się zawieraniem umów kontraktowych z lekarzami z innych województw oraz podpisywaniem klauzul opt – out, które pozwalają na indywidualne i dobrowolne wyrażenie zgody na wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin na tydzień z zachowaniem 11 godzin odpoczynku po całodobowym dyżurze – wyjaśnia Agnieszka Wiśniewska ze szpitala w Gorzowie.
- Każda sytuacja, w której którykolwiek lekarz (niezależnie od formy zatrudnienia) nie wyrazi zgody na pracę ponad czas przewidziany kodeksem pracy, skutkuje określonymi problemami głównie dotyczącymi zapewnieniem obsady dyżurowej w oddziale. Nie jest jednak problem tylko naszego szpitala, czy innych lecznic w Lubuskiem. Jest to problem ogólnopolski, z którym borykają się zarówno małe powiatowe szpitale jaki i kliniki w największych Polskich miastach – dodaje Agnieszka Wiśniewska.
Na początku listopada 2017 roku prawie 90 lekarzy rezydentów z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie wycofało zgodę na klauzulę opt-out. Będą oni pracować bez zmian do końca 2017 roku. Problem, podobnie jak w innych szpitala, może się zacząć w roku 2018.
Wycofywanie zgody na klauzulę opt-out oznacza, że lekarze nie będą pracowali w tygodniu dłużej niż 48 godzin.
Według ministra zdrowia takie działanie to „uderzenie w podstawy w etyki lekarskiej”.
Podpisanie tzw. klauzuli opt-out przez lekarza jest dobrowolne. Oznacza ona wyrażenie zgody na pracę w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień, w przyjętym okresie rozliczeniowym (nie dłuższym niż cztery miesiące). Pracownik może cofnąć tę zgodę, informując o tym pracodawcę na piśmie, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.
Jeżeli tendencja wypowiadania klauzuli opt-out utrzyma się na początku 2018 roku placówki będą mieć problem z obsadą dyżurów i z pracą oddziałów. Tym bardziej że klauzula opt –out to nie jedyny problem szpitali
Nawet jeżeli szpitale nie mają problemu z wypowiadaniem przez lekarzy klauzuli opt-out to borykają się z problemem braku lekarzy.
- Lekarze naszego szpitala nie wypowiadają klauzuli opt-out, ale występują niedobory w uzupełnieniu kadry lekarskiej. Aktualne w oddziałach kardiologii, chorób wewnętrznych, nefrologii, okulistyki oraz SOR – mówi Paweł Bruger, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Stanisława Rybickiego w Skierniewicach.
Problem z klauzulami opt-out może rozwiązać regularne rozmieszczanie rezydentów
Marek Nowak, dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Wł. Biegańskiego w Grudziądzu
Problem z klauzulami opt-out dotyczy sytuacji, gdy lekarze zatrudnieni są na umowę o pracę. Pod tym względem Polska jest podzielona. Placówki w części północnej (mniej więcej na północ od Łodzi) zatrudniają głównie na kontrakty, placówki z części południowej – na umowę o pracę. Ponieważ rezydenci zatrudniani są przede wszystkim w dużych szpitalach klinicznych, to główne te placówki mają problem w przypadku wypowiadania przez nich klauzuli opt-out. Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być równomiernie rozmieszczenie rezydentów na terenie całego kraju. Z drugiej strony kodeks pracy to anachronizm. Potrzebne jest rozwiązanie problemu zatrudnienia lekarzy w sposób systemowy.
Nie można dyskryminować lekarzy, którzy nie chcą pracować dłużej niż 48 godzin
Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi
Maksymalny wymiar czasu pracy lekarzy nie może przekroczyć 48 godzin tygodniowo. Zgodnie z artykułem 96 ust. 4 Ustawy o działalności leczniczej, pracodawca nie może podejmować działań dyskryminujących wobec pracowników, którzy nie wyrazili zgody na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin tygodniowo. Podpisanie klauzuli opt-out oraz zawarcie umowy cywilno-prawnej, są dobrowolne. W związku z tym niedopuszczalne jest wywieranie nacisku na lekarzy. Apelujemy do dyrektorów szpitali, ordynatorów i kierowników oddziałów, aby powstrzymali się od takich działań. Mamy nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której inni lekarze zachowają się w sposób, który zniweczy działania protestujących lekarzy i wzywa do solidarności i powstrzymania się od podejmowania kroków, które utrudnią osiągnięcie celów prowadzonego protestu.
[-DOKUMENT_HTML-]