Konfederacja Pracodawców Polskich jest przeciwna formie, w jakiej Ministerstwo Zdrowia chce propagować badania wykrywające choroby nowotworowe.
Konfederacja przedstawia szereg argumentów przemawiających przeciw wprowadzeniu obowiązkowych badań cytologicznych i mammograficznych tylko dla kobiet na etacie. Jednocześnie KPP zgadza się z Resortem, iż zwiększenie wykrywalności chorób nowotworowych w ich początkowym stadium jest jednym z priorytetowych działań w zakresie profilaktyki opieki zdrowotnej (zmniejsza śmiertelność populacji oraz obniża koszty medyczne i społeczne leczenia tych chorób).
Co budzi sprzeciw KPP
- Badania okresowe pracowników mają na celu stwierdzenie zdolności do wykonywania określonej pracy. W proponowanej formie badania mammograficzno – cytologiczne miałyby decydować o tym, czy dana kobieta zostanie dopuszczona do wykonywania określonego rodzaju pracy, czy też nie.
- Mammografia i cytologia powinny być dla kobiet powszechne. Tymczasem według nowego pomysłu tak nie jest – zostają one ograniczone wyłącznie do kręgu osób zatrudnionych na umowę o pracę. Pomija się w związku z tym kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą, pracujące w oparciu o umowy cywilnoprawne, jak również te panie, które zrezygnowały z kariery zawodowej i poświęciły się rodzinie, czy też te, które pozostają na rencie lub emeryturze. Jednak kobiety na etacie też są w tym przypadku dyskryminowane, ponieważ brak zgody na te badania oznacza groźbę utraty zatrudnienia.
- Mężczyźni również chorują na nowotwory. Dlatego ograniczenie badań wykrywających nowotwory do mammografii i cytologii faworyzuje tylko jedną grupę potencjalnie chorych – kobiety.
- Wprowadzenie obowiązkowej mammografii i cytologii może znacznie wydłużyć cykl orzeczniczy. Powstaną dodatkowe koszty dla pracodawcy (związane z nieobecnością pracownika). Ponadto powstaje pytanie, kto pokryje koszty związane z kierowaniem pracowników na częstsze badania (cytologię trzeba wykonywać raz w roku, a kobiety zatrudnione na stanowiskach administracyjnych w przypadku badań okresowych mogą być badane rzadziej – raz na 4 lata).
- Obecne uregulowania nie dają jasnej odpowiedzi na pytanie, kto będzie finansował te obowiązkowe badania, jak również kto poniesie koszt kwalifikacji do diagnostyki i będzie wystawiał zaświadczenia o braku wskazań medycznych do wykonania badania. Na pewno nie powinien to być lekarz medycyny pracy (on jedynie ma otrzymać zaświadczenie o przeprowadzeniu badania diagnostycznego lub braku wskazań medycznych do jego wykonania). Dlatego, zdaniem KPP, przyjęcie projektu ustawy implikuje zmiany przepisów w tzw. „rozporządzeniach koszykowych", w szczególności rozporządzenia Ministra Zdrowia z 29.08.2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w tym zakresie. Przeprowadzenie takich zmian w ustawie wymaga także dobrego skonstruowania rozporządzenia, które uszczegółowi zasady tego procesu.
Co proponuje Konfederacja Pracodawców Polskich
W przypadku uznania wspomnianych badań za obowiązkowe, nie powinny one warunkować wykonania badań okresowych (raczej trzeba by przeprowadzać je równolegle, tak, aby nie blokowały one podjęcia czy też kontynuowania pracy. W ten sposób, bez komplikacji formalnych dla pracodawcy, można osiągnąć zamierzony efekt. Dlatego, zdaniem KPP, jeśli część środowisk uzna, że taka profilaktyka nie powinna być włączona do katalogu badań okresowych, gdyż jest dla nich dyskryminująca, należy rozważyć wyłączenie tych osób z tego przymusu. Jednak z drugiej strony taka decyzja powinna zaowocować ponoszeniem przez nie dodatkowych kosztów w postaci podwyższonej składki na ubezpieczenie zdrowotne w celu pokrycia kosztów potencjalnego leczenia, które można by uniknąć, gdyby nowotwór został wykryty we wcześniejszym stadium. Nie można bowiem kosztami indywidualnych decyzji części obywateli obciążać całego społeczeństwa.
Ponadto, Resort Zdrowia w celu zwiększenia profilaktyki nowotworowej nie może poprzestać jedynie na tej nowelizacji. Wykonywanie badań w zakresie skrinningu nowotworowego powinno się w polskim modelu ochrony zdrowia uczynić odpowiedzialnym przede wszystkim lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Tylko w ten sposób uda się zadbać o zdrowie wszystkich Polaków. Pracodawca tymczasem powinien odpowiadać za skierowania pracowników na badania związane z narażeniami zawodowymi. Dlatego Ministerstwo Zdrowia powinno największy nacisk położyć na przeprowadzanie cyklicznych akcji propagujących te badania zarówno wśród lekarzy rodzinnych, jak i wszystkich Polaków, bez względu na ich status zatrudnienia, czy też płeć.
Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert, RPE WKP
Źródło: www.kpp.org.pl, 14 maja 2010 r.
Konfederacja przedstawia szereg argumentów przemawiających przeciw wprowadzeniu obowiązkowych badań cytologicznych i mammograficznych tylko dla kobiet na etacie. Jednocześnie KPP zgadza się z Resortem, iż zwiększenie wykrywalności chorób nowotworowych w ich początkowym stadium jest jednym z priorytetowych działań w zakresie profilaktyki opieki zdrowotnej (zmniejsza śmiertelność populacji oraz obniża koszty medyczne i społeczne leczenia tych chorób).
Co budzi sprzeciw KPP
- Badania okresowe pracowników mają na celu stwierdzenie zdolności do wykonywania określonej pracy. W proponowanej formie badania mammograficzno – cytologiczne miałyby decydować o tym, czy dana kobieta zostanie dopuszczona do wykonywania określonego rodzaju pracy, czy też nie.
- Mammografia i cytologia powinny być dla kobiet powszechne. Tymczasem według nowego pomysłu tak nie jest – zostają one ograniczone wyłącznie do kręgu osób zatrudnionych na umowę o pracę. Pomija się w związku z tym kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą, pracujące w oparciu o umowy cywilnoprawne, jak również te panie, które zrezygnowały z kariery zawodowej i poświęciły się rodzinie, czy też te, które pozostają na rencie lub emeryturze. Jednak kobiety na etacie też są w tym przypadku dyskryminowane, ponieważ brak zgody na te badania oznacza groźbę utraty zatrudnienia.
- Mężczyźni również chorują na nowotwory. Dlatego ograniczenie badań wykrywających nowotwory do mammografii i cytologii faworyzuje tylko jedną grupę potencjalnie chorych – kobiety.
- Wprowadzenie obowiązkowej mammografii i cytologii może znacznie wydłużyć cykl orzeczniczy. Powstaną dodatkowe koszty dla pracodawcy (związane z nieobecnością pracownika). Ponadto powstaje pytanie, kto pokryje koszty związane z kierowaniem pracowników na częstsze badania (cytologię trzeba wykonywać raz w roku, a kobiety zatrudnione na stanowiskach administracyjnych w przypadku badań okresowych mogą być badane rzadziej – raz na 4 lata).
- Obecne uregulowania nie dają jasnej odpowiedzi na pytanie, kto będzie finansował te obowiązkowe badania, jak również kto poniesie koszt kwalifikacji do diagnostyki i będzie wystawiał zaświadczenia o braku wskazań medycznych do wykonania badania. Na pewno nie powinien to być lekarz medycyny pracy (on jedynie ma otrzymać zaświadczenie o przeprowadzeniu badania diagnostycznego lub braku wskazań medycznych do jego wykonania). Dlatego, zdaniem KPP, przyjęcie projektu ustawy implikuje zmiany przepisów w tzw. „rozporządzeniach koszykowych", w szczególności rozporządzenia Ministra Zdrowia z 29.08.2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w tym zakresie. Przeprowadzenie takich zmian w ustawie wymaga także dobrego skonstruowania rozporządzenia, które uszczegółowi zasady tego procesu.
Co proponuje Konfederacja Pracodawców Polskich
W przypadku uznania wspomnianych badań za obowiązkowe, nie powinny one warunkować wykonania badań okresowych (raczej trzeba by przeprowadzać je równolegle, tak, aby nie blokowały one podjęcia czy też kontynuowania pracy. W ten sposób, bez komplikacji formalnych dla pracodawcy, można osiągnąć zamierzony efekt. Dlatego, zdaniem KPP, jeśli część środowisk uzna, że taka profilaktyka nie powinna być włączona do katalogu badań okresowych, gdyż jest dla nich dyskryminująca, należy rozważyć wyłączenie tych osób z tego przymusu. Jednak z drugiej strony taka decyzja powinna zaowocować ponoszeniem przez nie dodatkowych kosztów w postaci podwyższonej składki na ubezpieczenie zdrowotne w celu pokrycia kosztów potencjalnego leczenia, które można by uniknąć, gdyby nowotwór został wykryty we wcześniejszym stadium. Nie można bowiem kosztami indywidualnych decyzji części obywateli obciążać całego społeczeństwa.
Ponadto, Resort Zdrowia w celu zwiększenia profilaktyki nowotworowej nie może poprzestać jedynie na tej nowelizacji. Wykonywanie badań w zakresie skrinningu nowotworowego powinno się w polskim modelu ochrony zdrowia uczynić odpowiedzialnym przede wszystkim lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Tylko w ten sposób uda się zadbać o zdrowie wszystkich Polaków. Pracodawca tymczasem powinien odpowiadać za skierowania pracowników na badania związane z narażeniami zawodowymi. Dlatego Ministerstwo Zdrowia powinno największy nacisk położyć na przeprowadzanie cyklicznych akcji propagujących te badania zarówno wśród lekarzy rodzinnych, jak i wszystkich Polaków, bez względu na ich status zatrudnienia, czy też płeć.
Opracowanie: Agnieszka Sostenes-Brązert, RPE WKP
Źródło: www.kpp.org.pl, 14 maja 2010 r.