Efekt jest taki, że w szczególnych sytuacjach „ciało” zmarłej osoby „czeka” nawet kilka godzin w miejscu, w którym zostało znalezione. Tak było w lipcu tego roku w Gdyni. Lokalne media opisywały, że właścicielka mieszkania, w którym zmarł lokator, miała problem z przekazaniem ciała zakładowi pogrzebowemu. Policja nie stwierdziła udziału osób trzecich, a więc ze strony służb obecność koronera nie była konieczna. Okazało się też, że zmarły nie zapisał się do poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Pobliska przychodnia odmówiła więc wysłania lekarza. W podbramkowej sytuacji za lekarza, który stwierdzi zgon trzeba więc zapłacić.
Sytuację rozwiązałoby powołanie koronerów. Przedstawiciele branży pogrzebowej podkreślali, że w każdym powiecie powinien być co najmniej jeden. Projekt był już gotowy (projekt ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych), przeszedł konsultacje społeczne, ale nie został nawet złożony w Sejmie.
Czytaj też w LEX: Sygit Bogusław, Wąsik Damian, Stwierdzenie zgonu osoby żyjącej jako przykład błędu w sztuce lekarskiej - perspektywa prawnokarna i prawnomedyczna >
Powiaty mają związane ręce
Niektóre powiaty chciały opłacać koronerów. Nie jest to jednak możliwe, bo przepisy, które regulują tę kwestię, mają ponad 60 lat i odwołują się do nieistniejących już „organów prezydiów powiatowych rad narodowych”.
Czytaj także na Prawo.pl: Zgon stwierdzi koroner, ale wcześniej ratownik medyczny i pielęgniarka
- Finansowanie tego zadania jest obarczone ryzykiem zarzutu naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Sytuacja jest więc patowa. Niektóre samorządy maja umówionych lekarzy, którym ewentualnie czynność stwierdzenia zgonu muszą zgłosić. Natomiast opinie RIO, z którymi się zgadzam, stanowią przeszkodę w realizacji zadania – mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny, ekspertka Związku Powiatów Polskich.
Także Michał Gajda, adwokat prowadzący kancelarię w Szczecinie (Kancelaria adwokacka Michał Gajda), zaznacza, że dyscyplina finansów nie pozwala na przenoszenie wydatków nieprzewidzianych w przepisach prawa na inne organy. Podkreśla, że przedstawiciele zawodów medycznych i prawnicy od lat zgłaszają zastrzeżenia do powyższych przepisów.
Sprawdź w LEX: W jakim czasie od chwili wezwania lekarz powinien stwierdzić zgon? >
Bernadeta Skóbel dodaje, że problem jest trudny, ale wydawało się, że zostanie rozwiązany. - Nie rozumiem, dlaczego do Sejmu nie trafił. Mam nadzieję, że w nowej kadencji pomysł wróci. Trudno mi sobie wyobrazić, aby prace zaczynały się od nowa – podkreśla.
Czytaj także na Prawo.pl: Tożsamość zwłok nieznana? Trzeba wezwać Milicję Obywatelską
Zastrzeżenia do finansowania koronerów przez powiaty mają Regionalne Izby Obrachunkowe.
Zobacz procedurę: Wystawienie karty zgonu >
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska uważa natomiast, że nieadekwatne terminy w przepisach z 1959 r. nie są przeszkodą.
- Występujące w powyższych regulacjach określenia i sformułowania dotyczące podmiotów funkcjonujących w systemie ochrony zdrowia nie w pełni odpowiadają przyjętym w przepisach ustanawianych w związku z wprowadzanymi reformami i przekształceniami w tej dziedzinie. Niemniej jednak nie wykluczają one stosowania ustanowionych zasad, w tym finansowania przez starostę nałożonych przez ustawę czynności polegających na stwierdzeniu zgonu i jego przyczyny - odpowiada wiceminister na interpelację poselską.
Zauważa także, że zaszłości w określeniach występujących w tych przepisach nie wykluczają możliwości ich stosowania, gdyż znajdują odpowiednie odniesienie w przepisach wprowadzających reformę ustrojową państwa
Sprawdź w LEX:
Jak postąpić, jeśli lekarz odmawia pójścia do stwierdzenia zgonu w domu pacjenta? >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.