Limfocyty posiadające receptor CD4 pomagają rozpoznawać i niszczyć bakterie, wirusy i grzyby. Ten typ białych krwinek pada ofiarą wirusa HIV, który powoduje ich dysfunkcję i stopniową destrukcję.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (USA) wyizolowali limfocyty T CD4 z próbek krwi pobranych od zdrowych osób, poddali je działaniu kokainy, a następnie skonfrontowali z wirusem. Po zainfekowaniu monitorowali cykl życia wirusa, porównując go jednocześnie komórkami, które nie miały kontaktu z kokainą. Okazało się, że pierwsza grupa limfocytów stała się bardziej podatna na działanie wirusa, co przekładało się na szybsze namnażanie i rozprzestrzenianie HIV.
- Zazwyczaj nie bierze się pod uwagę tego, że narkotyki, takie jak kokaina, mogą wspomagać rozwój infekcji poprzez wprowadzanie zmian w pracy układu odpornościowego. Te badania obrazują, w jaki sposób kokaina może zwiększyć podatność na HIV i wskazują na potrzebę poszerzenia wiedzy społeczeństwa na temat zapobiegania HIV oraz znaczenia abstynencji narkotykowej - komentuje dr John Wherry z Uniwersytetu Pensylwanii.