Katarzyna Nocuń: Pojawiają się postulaty zniesienia lub zmiany przepisów dotyczących klauzuli sumienia. Dwa poselskie projekty w tej sprawie wpłynęły do Sejmu. Są to słuszne postulaty?
Radosław Tymiński: Klauzula sumienia ma bronić lekarza przed naciskami. Przykładowo, przychodzi do niego dyrektor szpitala i mówi, że od dzisiaj współpracujemy z firmą x i lekarz ma wypisywać tylko leki tej firmy. Lekarz może się w takiej sytuacji odwołać do klauzuli sumienia i odmówić wykonania polecenia dyrektora szpitala.
O klauzuli sumienia mówi się jednak właściwie wyłącznie w kontekście aborcji.
Wynika to niezrozumienia kontekstu tego przepisu.
Może trzeba go doprecyzować albo usunąć, skoro wpływa on na to, że kobieta w ciąży, której życie jest zagrożone, nie otrzymuje świadczenia (aborcji) i umiera?
Klauzula sumienia nie dotyczy przypadków zagrożenia życia lub zdrowia. Nie trzeba tu niczego precyzować. To tak jakbyśmy precyzowali oczywistość. Artykuł 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który wprowadza klauzulę sumienia przewiduje zastrzeżenie, że lekarz nie może się odwołać do klauzuli sumienia w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia (sytuacje wskazane w artykule 30). To jest jasne, precyzyjne i jednoznaczne.
Czytaj także na Prawo.pl: Po zgonie kolejnej kobiety w szpitalu minister przyspiesza prace nad warunkami przerywania ciąży
W czym więc jest problem?
Lekarze niekiedy źle rozumieją klauzulę sumienia. Myślą, że mogą w ogóle nie wykonywać pewnego rodzaju świadczeń, w tym wypadku aborcji. Tak nie jest. Klauzula sumienia oznacza, że lekarz może się powstrzymać od wykonywania pewnych świadczeń, ale tylko dopóki zdrowie lub życie pacjenta nie jest zagrożone.
Czytaj też: Prawo lekarza do sprzeciwu sumienia (po wyroku Trybunału Konstytucyjnego) >>
W przeszłości dyrektorzy niektórych placówek deklarowali wprost: tu nie wykonujemy aborcji. Wykorzystują do tego klauzulę sumienia?
Obowiązkiem dyrektora szpitala jest zapewnienie możliwości wykonania każdego świadczenia, które ma zakontraktowane, nawet jeśli tym zabiegiem jest wykonanie legalnej aborcji. Dyrektor szpitala powinien starać się o to, aby przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonywać takie zabiegi. Jeśli wszyscy lekarze szpitala odmówili wykonania zabiegu, który szpital ma zakontraktowany, to wciąż obowiązkiem dyrektora szpitala jest zapewnienie realizacji tego kontraktu.
Czytaj też: Zakres klauzuli sumienia. Glosa do wyroku TK z dnia 7 października 2015 r., K 12/14 >>
Co jeśli dyrektor nie wywiązuje się z tego obowiązku?
Powinien to kontrolować Narodowy Fundusz Zdrowia. On jest kontraktodawcą dla podmiotów publicznych.
Według Pana, klauzula sumienia zatem nie jest problemem?
Nie jest. Problemem jest to, że w przymykamy oko na nieprawidłowości.
Taką ewidentną nieprawidłowością jest to, że są szpitale czy obszary Polski, w których się mówi: u nas nie wykonuje się aborcji. W takiej sytuacji szpital powinien stracić kontrakt albo przynajmniej dyrektor stracić stanowisko.
Czytaj też: Stosowanie klauzuli sumienia przez farmaceutów >>
Mamy dobre prawo, którego nie jest przestrzegane?
Mamy system, w którym nie ma problemu na płaszczyźnie prawnej, ale na płaszczyźnie niewyciągania konsekwencji za nieprzestrzeganie przepisów. Nie musimy niczego zmieniać w prawie dotyczącym klauzuli sumienia. Na Moście Poniatowskiego w Warszawie notorycznie przekraczano prędkość. Gdy ustawiono na nim fotoradary, wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami. Analogicznie, wystarczy zacząć egzekwować to, czy szpitale realizują kontrakty.
Czytaj też w LEX:
Aborcja w Izraelu – regulacje prawne i aspekty społeczne >>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.