Górnośląskie Centrum medyczne (GCM) w Katowicach prowadzi akcję informacyjną o możliwości korzystania z terapii refundowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

20 i 27 marca 2014 roku chorzy na stwardnienie rozsiane mogą się kontaktować z placówką w tej sprwie. - Szacuje się, że w Polsce około 10-12 procent osób spełniających kryteria stosuje leki refundowane, w krajach Europy Zachodniej - ok. 30-40 procent – poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach neurolog Maciej Kuć z GCM.

- Najnowsze badania wykazały, że wczesne rozpoczęcie leczenia wpływa również na przebieg choroby po jego zakończeniu. Włączenie leczenia po pierwszym rzucie choroby daje skuteczność wszystkich leków na poziomie 50 procent. Natomiast skuteczność leków stosowanych u chorych z pełnoobjawowym SM, po drugim rzucie choroby, sięga 33 procent. To oznacza, że bardzo dużo tracimy nie podejmując leczenia w okresie od wystąpienia pierwszych objawów – dodał.

Wśród przyczyn zbyt małej liczby chorych korzystających z refundowanej terapii wymienił między innymi brak wiedzy o tym, że w 2012 roku złagodzone zostały kryteria kwalifikacji do leczenia.

- W lutym 2012 r. zniesiono między innymi kryterium wieku, obecnie każdy pacjent z rozpoznaną rzutową postacią choroby kwalifikuje się do programu. Blisko 90 procent pacjentów nie jest leczonych, ponieważ nie działają na nich leki lub nie chcą się leczyć. Według badań w przypadku 25 procent chorych na SM pierwszą reakcją na rozpoznanie jest odrzucenie diagnozy, co jest o tyle łatwiejsze, że pacjenci jeszcze wtedy dobrze się czują – mówił Maciej Kuć.

Jak zaznaczył, statystyczny chory na stwardnienie rozsiane, jeśli nie podejmie leczenia, po 5-10 latach porusza się o kulach, a po 8-16 latach zaczyna korzystać z wózka. - Tymczasem dostępne leki o 30 procent spowalniają postęp niesprawności i częstość występowania zaostrzeń – mówił neurolog.

Stwardnienie rozsiane jest autoimmunologiczną chorobą ośrodkowego układu nerwowego, dotykającą najczęściej młodych osób. To główny nieurazowy powód postępującej niesprawności ruchowej pacjentów w 3. i 4. dekadzie życia. Rocznie w Polsce diagnozuje się 1800 nowych przypadków, w sumie choruje obecnie około 28 tysięcy osób w naszym kraju.(pap)