W przypadku dostaw leków umowy są konstruowane jednostronnie, tak żeby dostawa leków odbywała się na żądanie, ale faktura była wystawiana jedynie raz w miesiącu. 
Federacja Przedsiębiorców Polskich podkreśla ,że na koszty działania szpitala składają się: koszty eksploatacji budynku i sprzętu, wynagrodzenia (które w zależności od stopnia korzystania z outsourcingu to od 20 do 50 procent) oraz koszty dostaw. Przychody szpitala to zryczałtowane opłaty za wykonania usług medycznych.

Szpitale, ratując się przed bankructwem, zmuszają dostawców do wydłużania terminów płatności, nakładając na nich w ramach usług i dostaw świadczonych w oparciu o ustawę zamówienia publiczne kary nieadekwatne do wyrządzonej szkody i przenoszą tak wiele jak się da – kosztów i ryzyka prowadzonej działalności – na podwykonawców, stawiając ich niejednokrotnie na granicy rentowności czy nawet upadłości – podkreśla Federacja. 
Poza tym, NFZ przyjął, że w przypadku zwiększenia kosztów usług zewnętrznych można zwiększyć finansowanie na ich pokrycie, ale jednocześnie nie zostaną wypłacone środki za nadwykonania. 

- Jak wynika z powyższych analiz – przy rosnącej stawce wynagrodzenia minimalnego (na przestrzeni ostatnich 5 lat o około 35 procent) – bez zwiększenia ryczałtu związanego z wykonanymi zabiegami szpitale nie mają najmniejszych szans utrzymać się – przy założeniu zdrowych zasad ekonomicznych. Żadne przedsiębiorstwo nie może funkcjonować przy wzrastających kosztach, ale bez możliwości przeniesienia ich na swoich odbiorców (w tym wypadku państwo). W obecnej sytuacji należy pamiętać, że od 1 stycznia 2017 roku koszty wynagrodzeń – które stanowią ogromna część wydatków szpitala – wzrosną od 8,5 do 37 procent i muszą one być poniesione przez szpitale, a w zasadzie ich podmioty założycielskie czyli samorządy. Dlatego wsparcie Ministerstwa Zdrowia w sfinansowaniu tak znacznych podwyżek jest niezbędne – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Według Federacji renegocjacja długoterminowych kontraktów – zawieranych w ramach przetargów publicznych przez firmy usługowe ze szpitalami – mimo ustawowego wymogu waloryzacji umów nadal przysparza wiele trudności podmiotom realizującym zamówienia publiczne. 

Zmiany w wysokości kontraktów umożliwia nowelizacja Prawa zamówień publicznych – obejmująca zobowiązanie do stosowania umów o pracę gdy charakter pracy tego wymaga oraz uwzględnienia w budżetach wzrostu minimalnego wynagrodzenia. 


Na temat ustalania najniższego wynagrodzenia w ochronie zdrowia czytaj w komentarzu w LEX Ochrona Zdrowia>>>


Problemy z waloryzacją umów wynikają z konieczności poniesienia wyższych kosztów przez szpitale, a wobec zadłużenia polskich jednostek służby zdrowia na około 10 mld zł brak funduszy na ten cel. Taka sytuacja może przyczynić się nie tylko do pogorszenia warunków w szpitalach, ale także potencjalnie doprowadzi wiele firm do upadku, ponieważ to one od 1 stycznia 2017 roku będą musiały ponieść wyższe koszty pracownicze. Jednocześnie outsourcing w ramach przetargów jest szeroko stosowany i bardzo dobrze sprawdził się w szpitalach w całej Polsce, co jest podkreślone w raporcie NIK. Wskazano również, że usługi in-house są droższe i mniej efektywne od zlecania usług na zewnątrz.

Według Federacji sposobem na usprawnienie działania służby zdrowia są płatności z użyciem cesji wierzytelności, gdzie szpital rozlicza się z wykonawcą za pośrednictwem banku.
Placówki służby zdrowia mogą w ten sposób rozłożyć płatność na dogodne raty i wynegocjować korzystne oprocentowanie. Wyzwaniem jest jednak uzyskanie zgody podmiotu założycielskiego szpitali. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej taki organ musi udzielić jednostkom zgody na zawarcie cesji. W 2014 roku tylko w 22 procent zamówień pochodzących od placówek służby zdrowia – których wartość wyniosła 182 mln zł – wykorzystano taki model płatności.


Źródło: Federacja Przedsiębiorców Polskich