Od 16 stycznia br. obowiązuje zarządzenie nr 5/2025/DSOZ prezesa NFZ z 15 stycznia 2025 r. w sprawie zmiany zarządzenia zmieniającego zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzajach rehabilitacja lecznicza oraz programy zdrowotne w zakresie świadczeń - leczenie dzieci i dorosłych ze śpiączką. Pierwotnie już od 1 stycznia 2025 r. maksymalnie 20 proc. czasu pracy personelu w fizjoterapii ambulatoryjnej miało być realizowane w domu, a pozostałe 80 proc. w poradni.

Czytaj również: Więcej rehabilitacji w poradni niż w domu pacjenta – NFZ zapowiada zmiany

Zmiany w trzech etapach

NFZ znowelizował jednak zarządzenie z zeszłego roku. Krajowa Izba Fizjoterapeutów wyjaśnia, że zmiany po nowelizacji będą wchodziły w trzech etapach:

  • Pierwszy etap (1 stycznia – 30 czerwca 2025 r.): Placówki posiadające umowę na fizjoterapię ambulatoryjną będą mogły przeznaczyć maksymalnie 50 proc. czasu pracy personelu na świadczenia w domu pacjenta.
  • Drugi etap (1 lipca – 31 grudnia 2025 r.): Limit ten zostanie zmniejszony do 20 proc. czasu pracy fizjoterapeutów.
  • Trzeci etap (od 1 stycznia 2026 r.): Nastąpi całkowite rozdzielenie rehabilitacji ambulatoryjnej od domowej.

 

Równowaga w świadczeniach fizjoterapeutycznych

Jak wcześniej wyjaśniał NFZ w komentarzu dla Prawo.pl, zmiany miały na celu właśnie rozdzielenie rehabilitacji domowej i ambulatoryjnej, ale nie miały zmniejszyć możliwości rehabilitacyjnych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Chodziło natomiast o poprawę dostępności do rehabilitacji w ambulatorium. - Z danych NFZ wynika, że część podmiotów fizjoterapii ambulatoryjnej (ok. 11 proc. rynku) realizuje powyżej 1/5 świadczeń w warunkach domowych. W skrajnych przypadkach jest to nawet powyżej 80 proc. świadczeń – informował nas Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji Centrali NFZ.

Dzieje się tak, pomimo że, jak podkreśla, Fundusz odrębnie finansuje fizjoterapię domową. - Taki model funkcjonowania rynku usług fizjoterapeutycznych na NFZ jest niekorzystny dla pacjentów, którzy muszą czekać dłużej na rehabilitację w poradni. Zwłaszcza że tych pacjentów jest najwięcej - dodaje. Z kolei samorząd fizjoterapeutów obawiał się, że zmiany ograniczą dostęp pacjentów do fizjoterapii domowej i że może to mieć wpływ na zwolnienia fizjoterapeutów.

Nowelizowane zarządzenie wprowadza też współczynnik 0,92 w rozliczaniu świadczeń udzielanych w domu przez placówki, które mają umowę z NFZ w zakresie fizjoterapii ambulatoryjnej i fizjoterapii ambulatoryjnej dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Chodzi o to, by wyrównać finansowanie tych samych świadczeń, ale realizowanych w dwóch różnych zakresach.

Do fizjoterapii w warunkach domowych uprawnienia mają pacjenci ze znacznym stopniem niepełnosprawności, którzy nie poruszają się samodzielnie i nie mogą dotrzeć do placówki rehabilitacyjnej. W ciągu roku przysługuje im 80 dni takiej rehabilitacji i maksymalnie pięć zabiegów dziennie w tym czasie. Mają także pierwszeństwo w skorzystaniu, m.in. z rehabilitacji na podstawie ustawy z 9 maja 2018 r. o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności. Natomiast pacjent ze znacznym stopniem niepełnosprawności w ambulatorium może korzystać z rehabilitacji bez limitów i także z pierwszeństwem.