Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE (zwanego Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości) odniósł się do prośby niemieckiego sądu o stwierdzenie, czy izba lekarska jest podmiotem prawa publicznego i czy może być instytucją zamawiającą w rozumieniu dyrektywy 2004/18/WE.
Sprawa dotyczyła niemieckiej izby lekarskiej Ärztekammer Westfalen Lippe, która zakwestionowała rozstrzygnięcie przetargu publicznego, w którym wzięła udział. Twierdziła, że wyłoniony w nim wykonawca nie przedstawił wymaganych referencji. Jej skarga stała się dla sądu podstawą do wyjaśnienia, czy izba lekarska może być w ogóle instytucją zamawiającą. Sprawa trafiła do ETS.
W opinii z 30 stycznia 2013 r. (sygn. C-526/11) rzecznik Paolo Mengozzi przypomniał, że załącznik do dyrektywy 2004/18/WE wymienia niemieckie izby lekarskie jako instytucje zamawiające. Wpisanie podmiotu do załącznika stanowi jednak tylko domniemanie. W każdym przypadku konieczne jest sprawdzenie, czy podmiot wymieniony w dyrektywie spełnia wymogi pozwalające uznać go za instytucję zamawiającą - podkreślił rzecznik.
Wyjaśnił, że jednostka jest podmiotem prawa publicznego i stosuje procedury udzielania zamówień publicznych, jeżeli została ustanowiona w celu zaspokajania potrzeb w interesie ogólnym, niemających charakteru przemysłowego ani handlowego, posiada osobowość prawną, a jej działalność jest finansowana w przeważającej części przez państwo, jednostki samorządu terytorialnego lub inne podmioty prawa publicznego albo jej zarząd podlega nadzorowi tych podmiotów. Niemiecka izba lekarska jest finansowana ze składek swoich członków, ale ustawa upoważniająca ją do pobierania tych składek nie określa ani ich wysokości, ani zakresu świadczeń, które mają być finansowane - zauważył rzecznik.
Przypomniał, że dyrektywa 2004/18 nie zawiera zasad finansowania instytucji publicznych. Aby więc ustalić, czy izba lekarska jest finansowana przez władze publiczne, konieczne jest określenie, czy źródło jej zasobów ma charakter publiczny i przymusowy, czy sposób pobierania przez nią składek ma charakter władczy, oraz ustalić zakres i intensywność kontroli wykonywanej przez publiczne organy nadzoru - wyjaśnił Paolo Mengozzi.
Obowiązek uiszczania składek w izbie lekarskiej ma publiczne źródło pochodzenia, a składki są wpłacane bez konkretnego świadczenia wzajemnego. Pobierane są jednak od samych członków izb - podkreślił rzecznik. Zauważył, że o ich wysokości decyduje zgromadzenie izby, w ramach którego wszyscy członkowie - przynajmniej pośrednio - mogą wpłynąć na ostateczną decyzję. Przyznana izbie lekarskiej autonomia pozwala jej też określić zakres i zasady wykonywania zadań, które będzie finansować. Publiczny organ nadzorczy nie ma więc żadnych uprawnień pozwalających wpłynąć na wysokość składki ustalonej przez zgromadzenie izby - podkreślił rzecznik.
Określając warunki wykonywania swoich zadań i ustalając wysokość składek, członkowie zgromadzenia izby kierują się głównie względami ekonomicznymi - uznał Mengozzi. W takiej sytuacji, gdy sami wpłacający składki ustalają ich wysokość, nie jest możliwe istnienie ścisłej zależności od państwa. Izbie lekarskiej nie można więc przyznać statusu podmiotu publicznego - podsumował rzecznik - i nie może występować jako instytucja zamawiająca.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu mu, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych w sprawach, które rozpatrują. Wyrok ETS zostanie wydany w późniejszym terminie. (PAP)