Europejscy pacjenci już w końcu października zyskają możliwość swobodnego leczenia na terenie państw członkowskich UE. Taką możliwość dała dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/24/UE z 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej (Dz.U. UE L88/45) (czyli tzw. transgraniczna).
NFZ będzie refundował polskim pacjentom tylko koszty leczenia ambulatoryjnego za granicą, pod warunkiem że jest ono gwarantowane w Polsce. Zapłaci taką samą stawkę, jaką stosuje w rozliczeniach z polskimi świadczeniodawcami. Różnicę pokryje pacjent.
Tak wynika z założeń nowelizacji dwóch ustaw: z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027 z późn. zm.) oraz ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz.U. nr 112, poz. 654 z późn. zm.). Ministerstwo Zdrowia przekazało je wczoraj do konsultacji społecznych.
Resort zakłada, że z możliwości leczenia u zagranicznych specjalistów skorzysta mniej niż 20 proc. pacjentów – przede wszystkim mieszkańcy województw graniczących z Niemcami i Czechami. Resort zdrowia założył, że rocznie NFZ będzie musiał zrefundować im koszty około 3,6 mln porad, co może kosztować go dodatkowo około 200 mln zł. Nie kryje jednak, że skorzysta z ograniczenia, które dopuszcza dyrektywa transgraniczna. Określi w drodze rozporządzenia wykaz świadczeń, których zrefundowanie będzie wymagać uprzedniej zgody prezesa NFZ.
Źródło: Gazeta Prawna