Prezes Agencji mówi, że opracowywanie nowych taryf jest oparte o tzw. metodę mikrokosztów, która jest powszechnie stosowana w wielu krajach, takich jak między innymi Australia, Austria, Kanada czy Niemcy.
Uwagi przesyłane do Agencji dotyczące kardiologii były gruntownie analizowane. Główne rozbieżności, jak podkreśla prezes, dotyczyły czasu hospitalizacji (dłuższej niż zakładano) albo kosztów procedur (wyższych). Wielu świadczeniodawców przyznawało, że dzięki lepiej wycenionym procedurom kardiologicznym można było pokrywać straty innych oddziałów szpitalnych. Było także wiele uwag krytycznych i sugestii, że zmiana wyceny spowoduje zapaść polskiej kardiologii.
Agencja zajmuje się obecnie wycenami świadczeń dla pacjentów wentylowanych mechanicznie a także pozostałych grup świadczeń kardiologicznych i ortopedycznych.
Cały artykuł www.gazetaprawna.pl