Czy usługi medyczne można promować poprzez sprzedaż w formie tzw. "gruponów"?

Z ustawy o działalności leczniczej wynika, że podmiot wykonujący działalność leczniczą podaje do wiadomości publicznej informacje o zakresie i rodzajach udzielanych świadczeń zdrowotnych. Treść i forma tych informacji nie mogą mieć cech reklamy.

Czy dopuszczalna jest forma promocji usług medycznych w postaci tzw. "gruponów"?

W ocenie Autorki taka "promocja" koliduje z treścią art. 14 ustawy 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej - dalej u.dz.l.

Artykuł 14 ust. 1 u.dz.l. stanowi, że podmiot wykonujący działalność leczniczą podaje do wiadomości publicznej informacje o zakresie i rodzajach udzielanych świadczeń zdrowotnych. Treść i forma tych informacji nie mogą mieć cech reklamy.

Przepis ten niesie ze sobą wiele wątpliwości interpretacyjnych. Najpoważniejszą jest brak formalnej, ustawowej i jednocześnie uniwersalnej definicji terminu reklama. Z literatury, ze słowników i doniesień o charakterze encyklopedycznym wynika, że reklama to działanie zachęcające, nawołujące do określonego działania, nabycia określonej usługi czy produktu.

Autorka nie jest zwolennikiem stosowania ofert typu "grupon" w zakresie usług medycznych. Rodzi się bowiem pytanie, czy w ślad za taką ofertą nie idzie zachęcanie do korzystania z konkretnej usługi medycznej rezygnując jednocześnie z innej usługi? Na czym taka zamiana miałaby polegać? Czy na przykład na rezygnacji z adekwatnego do stanu zdrowia świadczenia na rzecz mniej adekwatnego, ale za to tańszego?

Autorka ma daleko idące wątpliwości nie tylko prawne, lecz także etyczne. Z punktu widzenia oceny prawnej należy jednak postawić pytanie o cel akcji typu "grupon". Jest nim zachęcenie do korzystania z usług oferenta. Niestety, analizy takich ofert wskazują, że efekt ten nie jest osiągany z uwagi na profil klienta "gruponów" – jest to klient szukający promocji a nie konkretnej usługi. A już ta konkluzja skłania do refleksji na temat zgodności takich akcji w obszarze medycyny z etyką.

Drugi kłopot polega na tym, na czym się opierają niektóre reklamy suplementów diet i leków "bez recepty". Najpierw sugeruje się klientowi istnienie problemu zdrowotnego a następnie rekomenduje środek zaradczy. Podsumowując – autorka stoi na stanowisku, że oferta typu "grupon" wyczerpuje działania niedozwolone na gruncie art. 14 ust. 1 u.dz.l. i wykracza poza granice obiektywnej informacji o zakresie i rodzaju udzielanych świadczeń zdrowotnych.