Pracuję na szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR), niejednokrotnie zdarza się sytuacja, że zespół ratownictwa medycznego przyjeżdża i bez czekania na decyzję lekarza dyżurującego zostawia pacjenta i odjeżdża.
Czy są jakieś regulacje prawne, które wyjaśniają sposób zdawania pacjenta (który nie znajduje się w stanie nagłego zagrożenia życia) na SOR?
Czy dyrektor odpowiedniej placówki może sam wprowadzić rozporządzenie, na mocy którego będzie regulował standardy zdawania pacjentów w SOR?
Nie można wprowadzać zarządzenia dyrektora "regulującego standardy zdawania pacjenta do SOR" - zespół ratownictwa medycznego nie musi bowiem być objęty zakresem działania tego zarządzenia. Skoro pacjent znajduje się w SOR musi zostać poddany badaniu i ocenie kwalifikacyjnej, a na tę okoliczność należy sporządzić kartę informacyjną.
We wstępie należy wskazać, że szpitalny oddział ratunkowy nie jest obowiązany reagować tylko w stanach nagłego zagrożenia życia. Paragraf 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 15 marca 2007 r. w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego (Dz. U. Nr 55, poz. 365 z późn. zm.) stanowi, że szpitalny oddział ratunkowy udziela świadczeń opieki zdrowotnej polegających na wstępnej diagnostyce oraz podjęciu leczenia w zakresie niezbędnym dla stabilizacji funkcji życiowych osób, które znajdują się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego (nie tylko zagrożenia życia). Artykuł 3 pkt 8 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. Nr 191, poz. 1410 z późn. zm.) stanowi z kolei, że stan nagłego zagrożenia zdrowotnego to stan polegający na nagłym lub przewidywanym w krótkim czasie pojawieniu się objawów pogarszania zdrowia, którego bezpośrednim następstwem może być poważne uszkodzenie funkcji organizmu, uszkodzenie ciała lub utrata życia, wymagający podjęcia natychmiastowych medycznych czynności ratunkowych i leczenia. Należy zatem obalić tezę, że tylko pacjent w nagłym zagrożeniu życia może być transportowany do SOR. W ocenie Autorki – rozumiejącej intencję pytania i realia – wydanie zarządzenia przez dyrektora placówki jest niewłaściwe. Po pierwsze zarządzenie to musiałoby z góry określać kryteria przyjęcia pacjenta na SOR, co naturalnie nie jest możliwe. Godzi się wskazać, że taki akt wewnątrzzakładowy i tak nie obejmowałby zespołów ratownictwa medycznego, które nie muszą być podległe dyrektorowi i samej placówce. Dalej, takie zarządzenie nie mogłoby stanowić żadnej podstawy prawnej dla uzasadnienia postępowania SOR w przypadku wystąpienia jakichkolwiek negatywnych następstw. Autorka sugeruje zatem, by nie wprowadzać zarządzenia w sprawie zasad przyjęć pacjentów od zespołu ratownictwa medycznego, ponieważ taki akt nie przyniesie żadnego pożytku, a jedynie wprowadzić może zagrożenie formalnej odmowy przyjęcia pacjenta do SOR. Autorka wskazuje także, że zadania SOR polegają między innymi na kwalifikacji stanu pacjenta i na tym etapie można uznać, że pacjent nie wymaga natychmiastowej interwencji SOR. Wymaga to jednak adnotacji w karcie informacyjnej SOR. Reasumując Autorka stwierdza, że nie można wprowadzać zarządzenia dyrektora "regulującego standardy zdawania pacjenta do SOR" - zespół ratownictwa medycznego nie musi bowiem być objęty zakresem działania tego zarządzenia. Skoro pacjent znajduje się w SOR musi zostać poddany badaniu i ocenie kwalifikacyjnej, a na tę okoliczność należy sporządzić kartę informacyjną.
Agnieszka Sieńko
Czy istnieją regulacje prawne, które wyjaśniają sposób zdawania pacjenta (który nie znajduje się w stanie nagłego zagrożenia życia) na SOR?
Pracuję na szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR), niejednokrotnie zdarza się sytuacja, że zespół ratownictwa medycznego przyjeżdża i bez czekania na...