60-letni pacjent bytomskiego szpitala cierpi na ciężką postać hemofilii typu B. Dodatkowo obciążony jest wirusem HCV.
- Wystąpiła tu bardzo duża destrukcja kości i stawów. Żeby pomóc pacjentowi, musieliśmy zastosować odpowiedni rodzaj implantu, który lepiej od implantów standardowych mocuje się w kości – wyjaśnia Jacek Szpunar, kierownik oddziału ortopedii WSS nr 4 w Bytomiu. Do tej pory cierpiący na hemofilię pacjenci z całej Polski na wszczepienie endoprotezy musieli jeździć do Warszawy i Krakowa. Teraz otwiera się przed nimi szansa wykonywania takich operacji na Śląsku.
[-OFERTA_HTML-]
Taka proteza jest droższa od standardowych. Kosztuje około 16 tys. zł, tymczasem koszt standardowych mieści się przedziale od 4 do 6 tys. zł. Sama operacja była wieloetapowa. Zanim bytomscy lekarze przystąpili do zabiegu, najpierw podali pacjentowi dożylnie czynnik krzepnięcia, po czym próbka z krwią trafiła do katowickiej kliniki. Tam została przebadana. Lekarze rozpoczęli zabieg dopiero po decyzji hematologów, że poziom krzepnięcia krwi jest odpowiedni. Zabieg był przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym, pod ścisłą kontrolą hematologa. Tego typu zabiegi są trudne, gdyż niosą ryzyko powikłań.
Hemofilia to rzadka choroba, na którą cierpi jedna na 10 tysięcy osób. Z powodu niskiego poziomu czynników krzepnięcia często dochodzi do wylewów krwi do mięśni i stawów (kolanowe, skokowe, łokciowe). Wylewy powodują uszkodzenie chrząstki stawowej, przyspieszając rozwój zmian zwyrodnieniowych, a stawy przestają funkcjonować.
Źródło: www.slaskie.pl