Przetarg na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii wzbudza wiele kontrowersji. Zdaniem ZPP był on był prowadzony w sposób niewłaściwy i pełen błędów. Najważniejsze zarzuty dot. kryteriów oceny ofert zastosowanych przez zamawiającego oraz możliwości złamania tzw. ustawy offsetowej.
MON: przetarg na śmigłowce przeprowadzono zgodnie z prawem >>>
Aktualny wynik przetargu jest z punktu widzenia gospodarczego zdecydowanie niekorzystny. Wybór produktów zakładów działających na terenie Polski przysporzyłby polskiej gospodarce nieporównywalnie więcej korzyści, niż wybór Caracala.
Należy podkreślić, że Polska jest w unikatowej na skalę europejską, komfortowej sytuacji, ponieważ ma na terenie kraju dwóch producentów śmigłowców. W związku z tym, śmigłowce powinny być dostarczone przez obie firmy działające w Polsce – PZL Świdnik i PZL Mielec. "Wciąż istnieje taka możliwość – przetarg w dotychczasowym trybie trzeba zamknąć bez wyboru oferty, a następnie dokonać dwóch zamówień z wolnej ręki, w trybie zamkniętym, z udziałem oferentów PZL Świdnik oraz PZL Mielec" - napisano w raporcie.
DGP: nowy rząd zadecyduje o wyborze śmigłowców >>>
Zdaniem ZPP, Inspektorat Uzbrojenia sam ściągnął na siebie ryzyko różnych oskarżeń, które pojawiają się od momentu ogłoszenia przetargu. Potrzeba rewizji przebiegu i zakończenia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe jest konieczna, podobnie jak i debata nad zasadami udzielania zamówień obronnych.
Źródło: Informacja prasowa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców