Uwagi na temat "Niebieskiej Karty" powtarzały się podczas zorganizowanych przez RPO spotkań poświęconych przeciwdziałaniu przemocy oraz w kierowanych do niego wnioskach indywidualnych. W efekcie rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do minister równości Katarzyny Kotuli o „podjęcie działań zmierzających do wyeliminowania wątpliwości towarzyszących realizacji procedury 'Niebieskie Karty'”.

Poniżej przedstawiamy aspekty zasygnalizowane w wystąpieniu RPO.

Wątpliwości dotyczące grupy diagnostyczno-pomocowej

Ustawa milczy o zastępstwie nieobecnego członka grupy. Członkowie zespołów interdyscyplinarnych wskazują też na zasadność rozważenia rezygnacji z dwustopniowej procedury poszerzania jej składu i umożliwienie powołania od razu w skład grupy także innych osób niż pracownik socjalny jednostki organizacyjnej pomocy społecznej i funkcjonariusz policji. 

Trudności w realizacji mechanizmu skargowego

Skargę na działalność grupy diagnostyczno-pomocowej lub jej członka rozpatruje zespół interdyscyplinarny, ze składu którego wybierani są członkowie grupy. 

CZYTAJ TAKŻE: "Niebieska Karta" ma pomagać ofiarom przemocy, a luki w systemie im szkodzą

Nierównomierne obciążenie obowiązkami członków zespołów interdyscyplinarnych

Wskazywała to kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli. W ocenie RPO warte rozważenia byłoby wyodrębnienie stanowisk w jednostkach pomocy społecznej wyłącznie dla procedury Niebieskie Karty.

Uregulowania wymaga uprawnienie osoby stosującej przemoc domową do reprezentacji przez profesjonalnego pełnomocnika

Potencjalne konsekwencje zmiany nomenklatury

Przed nowelizacją ustawa mówiła o „osobie, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc" (i „osobie, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą"). Aktualnie mowa w niej o „osobie stosującej przemoc" (i „doznającej przemocy"). Wydaje się, że na etapach realizacji procedury, gdy jest podejrzenie przemocy domowej, rozwiązaniem zgodnym ze stanem faktycznym byłby zwrot „osoba, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc" (i „osoba, co do której istnieje podejrzenie, że doznaje przemocy"). 

Określenie „osoba stosująca przemoc" (i „osoba doznająca przemocy") - gdy wobec niepotwierdzenia informacji o stosowaniu przemocy domowej odstąpiono od dalszych działań - może przyczyniać się do ich stygmatyzacji, co może być bardzo krzywdzące.

O ile ustawa przewiduje możliwość wszczęcia procedury pod nieobecność osoby podejrzanej o przemoc, nakładając na grupę diagnostyczno-pomocową zadanie poinformowania o tym danej osoby, o tyle nie dopuszcza tego wobec osoby doznającej przemocy

Praktyczne trudności w wypełnianiu formularzy

Osoby wypełniające „Niebieska Karta - A" nie mają pewności czy wyliczenie form przemocy domowej ma charakter enumeratywny czy jedynie przykładowy. Nie wiedzą, czy i jak ją wypełnić przy występowaniu innych niż wskazane w niej wprost przejawów przemocy, a nie ma w niej miejsca na wymienienie kolejnych. 

Jest potrzeba przywrócenia do formularza pytań dotyczących nadużywania przez osobę stosującą przemoc alkoholu, środków odurzających, substancji psychotropowych, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych jako czynników ryzyka przemocy. Są one brane pod uwagę przez policjanta w celu oceny ryzyka bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego, uzasadniającego zatrzymanie osoby stosującej przemoc domową.

Co się tyczy dziecka - osoby doznającej przemocy domowej

W uwagach do RPO zwracano uwagę na brak pewności co do realizacji obowiązku zapewnienia dziecku, w razie zagrożenia jego życia lub zdrowia, ochrony przez umieszczenie u innej niemieszkającej wspólnie osoby najbliższej, dającej gwarancję bezpieczeństwa i należytej opieki, w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka lub instytucjonalnej pieczy zastępczej. Pytano, kto przewozi dziecko i kto płaci za transport. Podobne pytanie stawiano co do kosztów tłumacza.