Jak zauważa Agnieszka Kurowska, prawnik z Instytutu Zamówień Publicznych, z analizy orzeczeń Głównej Komisji Orzekającej w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych wynika, że duża część naruszeń związana jest właśnie z nieuprawnionym stosowaniem przez zamawiających trybów udzielania zamówień w trybach ograniczających lub wyłączających konkurencję. W takich postępowaniach to sam zamawiający decyduje o tym, jacy wykonawcy zostaną zaproszeni do wzięcia udziału w postępowaniu. Chodzi tu głównie o tryb zamówienia z wolnej ręki i negocjacji bez ogłoszenia, których zastosowanie determinują przesłanki określone w ustawie - Prawo zamówień publicznych.


Przykładem wyboru niewłaściwego trybu udzielenia zamówienia i automatycznie naruszenia dyscypliny finansów publicznych może być postępowanie, w sprawie którego orzekała regionalna komisja orzekająca (sygn. akt KO.0022-26-4-25/09). Obwinionym podmiotem był prezydent miasta, który udzielił zamówienia z wolnej ręki bankowi na zakup waluty euro o wartości ponad 2,1 mln złotych. Obwiniony stwierdził, że podjął wiele prób przeprowadzenia postępowania w trybach konkurencyjnych, ale żadna nie zakończyła się sukcesem. Przetargi na zakup waluty organizowane były w związku ze spłatą rat kredytu udzielonego miastu przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. W przypadku każdej z rat zamawiający udzielał więc zamówienia z wolnej ręki. Zdaniem regionalnej komisji orzekającej, działanie zamawiającego stanowiło naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Komisja nie podzieliła poglądu zamawiającego, zgodnie z którym tylko bank obsługujący miasto z przyczyn organizacyjnych mógł jednego dnia sprzedać walutę miastu i przelać ją do EBOiR. Pojęcie przyczyn organizacyjnych i przyczyn technicznych nie są pojęciami tożsamymi. Zatem, nie można uznać, że została wypełniona jakakolwiek przesłanka uzasadniająca udzielenie zamówienia z wolnej ręki, wymieniona w art. 67 ust. 1 ustawy - Prawo zamówień publicznych.


Na podstawie: Gazeta Prawna z dnia 9 czerwca 2010 r.