Andrzej Duda 6 sierpnia 2020 roku złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i rozpoczął drugą, pięcioletnią kadencję jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Zgromadzenie, przed którym prezydent wygłosił też orędzie rozpoczęło się o godz. 10. Z uwagi na epidemię koronawirusa podczas uroczystości w Sejmie obowiązywały szczególne środki ostrożności. Nie było jednak ograniczeń dotyczących liczby uczestników.
Czytaj: Ostateczne wyniki wyborów: Andrzej Duda prezydentem na drugą kadencję>>
- Władza pochodzi z woli narodu i naród wyraził swoją wolę w wyborach. To Polacy mają prawo zdecydować, kto ma być ich prezydentem, głową państwa i zdecydowali - powiedział w czwartek w Sejmie Andrzej Duda w orędziu po zaprzysiężeniu na drugą kadencję. - Dziś demokracja w Polsce jest silniejsza niż kiedykolwiek. Obywatele wiedzą, że od ich głosów zależą najważniejsze sprawy państwa, przyszłość Polski, to wielka rzecz i ogromny sukces nas wszystkich - oświadczył prezydent.
Opozycja nie ufa prezydentowi
W uroczystości zaprzysiężenia prezydenta nie wzięło część posłów i senatorów opozycji. Jako powody podali brak zaufania do Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji, przypominając mu, że wielokrotnie załamał ustawę zasadniczą. Opozycja uważa również, że Andrzej Duda nie wygrał wyborów w uczciwej walce, bo wybory nie były równe dla wszystkich kandydatów, a urzędującego prezydenta wspierał cały rząd i państwowe media. Na to zwracali także uwagę obserwatorzy OBWE, którzy przyglądali się wyborom w Polsce.
Klub Koalicji Obywatelskiej zdecydował, że wyśle na czwartkowe Zgromadzenie Narodowe niewielką delegację pod przewodnictwem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. W delegacji nie będzie lidera PO Borysa Budki. - Platforma Obywatelska weźmie udział w Zgromadzeniu Narodowym, w zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy na drugą kadencję, mimo oceny, że wybory były nieuczciwe - zapowiedział w Budka. - Z szacunku dla wszystkich, którzy głosowali na prezydenta Andrzeja Dudę, dla wyborców, z szacunku dla instytucji prezydenta - nawet jeśli uznaję, że prezydent wygrał w nieuczciwych wyborach i zdania nie zmieniam - to z szacunku dla określonych wartości, będziemy obecni na tym Zgromadzeniu Narodowym - powiedział Budka.
- Bojkot udziału w zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy przez Zgromadzeniem Narodowym jest niepotrzebny i rodzi kolejny podział społeczny - ocenił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, przesłankami do rezygnacji z udziału w ZN może być kwarantanna, bycie w grupie ryzyka i złe samopoczucie. Będę na zaprzysiężeniu i uważam, że to jest normalne - powiedział szef PSL. - Nie zgadzam się z Andrzejem Dudą w bardzo wielu kwestiach. Uważam, że zmarnował pięć lat, ale jako członek Zgromadzenia Narodowego i jako były kandydat na prezydenta będę na zaprzysiężeniu Dudy - zadeklarował.
Cena promocyjna: 69 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 51.74 zł
Wielu nieobecnych
W obradach Zgromadzenia Narodowego nie wzięli udziału m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski, byli premierzy: Ewa Kopacz, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz oraz były marszałek Sejmu i b. szef MSZ Radosław Sikorski, a także prezydent Warszawy i niedawny kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski. Obecny był natomiast były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Borę udział w zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy przez Zgromadzeniem Narodowym z szacunku dla państwa polskiego, urzędu prezydenta i wszystkich wyborców - stwierdził w czwartek w Sejmie były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
- Wiem, co się dzisiaj wydarzy. Nie potrzebuję oglądać zaprzysiężenia prezydenta Andrzeja Dudy. Po co mam oglądać inaugurację czegoś, co nie będzie dobre dla Polski - ocenił były kandydat na prezydenta, lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia.
Duda: Polacy dobrze mnie ocenili
Moi rodacy pozytywnie ocenili pięć lat mojej prezydentury i udzielili mi silnego, demokratycznego mandatu na kolejną kadencję - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartkowym orędziu. - Chcę być prezydentem spraw ważnych dla wszystkich Polaków - dodał. I zapewnił, że jest otwarty na współpracę, a drzwi pałacu prezydenckiego są otwarte dla przedstawicieli wszystkich stronnictw politycznych.
- Najważniejsze dla mnie są polskie sprawy, czyli te, które dotyczą nas wszystkich, całego narodu. Tak jak obiecywałem, będę prezydentem polskich spraw. To nie było jedynie hasło wyborcze, to przewodnia myśl mojej prezydentury. Tak rozumiem sens sprawowania tego urzędu - oświadczył Andrzej Duda. I dodał, że sprawy kluczowe to rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność. - To właśnie te pięć polskich spraw symbolizuje Polskę, która potrafi połączyć tradycję z nowoczesnością - powiedział.
Nawoływanie do jedności, nic o obronie konstytucji
W swoim wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym Andrzej Duda mówił też o potrzebie zasypywania podziałów w polskim społeczeństwie. - Spór polityczny, naturalny w każdym ustroju demokratycznym, nie zniknie, bo jest częścią demokracji. Ale można jeszcze wiele zrobić, aby obniżyć jego temperaturę. Dziś potrzeba nam wszystkim więcej życzliwości, uśmiechu, wzajemnego szacunku. Niezwykle ważne jest, żeby po największych nawet sporach, niezależnie od różnic poglądów, zawsze potrafić podać oponentowi rękę. Tu, w Sejmie, w miejscach pracy, w gronie rodzinnym - powiedział.
Rozpoczynający drugą kadencję prezydent nie nawiązał natomiast w orędziu wcale do treści swojej przysięgi, że "że dochowa wierności postanowieniom Konstytucji".
Po uroczystości w Sejmie Andrzej Duda udał się do Pałacu Prezydenckiego, gdzie odebrał meldunki od dowódcy Garnizonu Warszawa gen. dyw. Roberta Głąba oraz komendanta Służby Ochrony Państwa majora SOP Pawła Olszewskiego. Następnie prezydent udał się do Archikatedry św. Jana Chrzciciela, gdzie w południe została odprawiona msza św. w intencji ojczyzny i prezydenta. Mszy będzie przewodniczył, podobnie jak pięć lat temu, przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki. Po zakończeniu mszy św. prezydent odda hołd swoim nieżyjącym poprzednikom na urzędzie prezydenta RP; złoży wieńce i kwiaty w miejscach upamiętnienia Gabriela Narutowicza, Stanisława Wojciechowskiego, Ignacego Mościckiego i Lecha Kaczyńskiego.
O godz. 14 na Zamku Królewskim odbędzie się uroczystość ponownego objęcia przez Andrzeja Dudę przewodnictwa w kapitułach Orderu Orła Białego oraz Orderu Odrodzenia Polski. Zgodnie z ustawą o orderach i odznaczeniach, prezydent z tytułu wyboru na ten urząd staje się Kawalerem Orderu Orła Białego, Wielkim Mistrzem Orderu i przewodniczy Kapitule Orderu. Staje się też Kawalerem Orderu Odrodzenia Polski klasy I i przewodniczy Kapitule jako Wielki Mistrz Orderu.
Po południu prezydent Andrzej Duda przyjął zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi RP podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Była to symboliczna uroczystość, ponieważ prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych od momentu objęcia urzędu, tj. od zaprzysiężenia.
Sprawdź również książkę: Polskie prawo konstytucyjne >>