Jedna z mieszkanek gminy złożyła burmistrzowi wniosek o podjęcie uchwały przez radę miejską dotyczącej nadania statusu pomnika przyrody dębom rosnącym na jej działkach.
Projekt uchwały w sprawie uznania za pomnik przyrody został poddany pod głosowanie radnych, jednak nie uzyskał większości.
Mieszkanka wniosła skargę na bezczynność rady miejskiej.
WSA uznał skargę za niezasadną.
W ocenie sądu, kobieta nie wykazała związku przyczynowego pomiędzy brakiem ustanowienia tej formy ochrony przyrody co do spornych dębów a swoją indywidualną sytuacją prawną. Nie udowodniła, że brak takiej uchwały narusza prawo i jednocześnie pozbawia ją pewnych uprawnień albo uniemożliwia ich realizację.
Zdaniem sądu odwoływanie się przez mieszkankę do prawa własności gruntu na których znajdują się dęby, a w tym art. 140 Kodeksu cywilnego, nie może być ocenione jako posiadanie przez nią interesu prawnego.
Poznaj Linie Orzecznicze Lex >>>
Czynność "nieustanowienia" pomnika przyrody na obszarze skarżącej, ze swej istoty, nie może naruszać prawa własności, gdyż nie następuje żadna ingerencja prawna i faktyczna organu w stosunku do terenów skarżącej.
Dopiero ustanowienie pomnika przyrody, użytku ekologicznego, rezerwatu bądź parku może skutkować różnorodnymi ograniczeniami w sposobie zagospodarowania i wykorzystania danego gruntu, a więc i w zakresie dysponowania prawem własności.
W przypadku więc zaniechania przez organ ustanowienia na danym terenie tej formy ochrony przyrody prawo własności tego terenu pozostaje w stanie nienaruszonym i przysługuje w dotychczasowym zakresie – podkreślił sąd.
Na podstawie:
Postanowienie WSA w Szczecinie z 27 kwietnia 2016 r., sygn. akt II SAB/Sz 31/16, nieprawomocne