Przepisy nowych unijnych dyrektyw, które Polska ma obowiązek wdrożyć do kwietnia 2016 r. nie wyróżniają osobnego trybu zamówienia z wolnej ręki. Tryby, w których nie następuje publikacja ogłoszenia o zamówieniu, określane są ogólnie jako procedury negocjacyjne bez uprzedniej publikacji, bez względu na to z iloma wykonawcami prowadzone są takie negocjacje.
Nowa dyrektywa unijna przewiduje odpowiedzialność podmiotu trzeciego >>>
Jak podkreśla prawnik Artur Kawik w "Rz", w preambułach nowej dyrektywy klasycznej i nowej dyrektywy sektorowej, procedury negocjacyjne bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu, z uwagi na ich szkodliwy wpływ na konkurencję, powinny być stosowane tylko w szczególnie wyjątkowych okolicznościach.
Chodzi tutaj o przypadki, gdy np. publikacja ogłoszenia nie jest możliwa z racji pilnej konieczności udzielenia zamówienia spowodowanej okolicznościami, których zamawiający nie może przewidzieć lub gdy od początku jest jasne, że publikacja ogłoszenia nie spowoduje większej konkurencji ani nie przyniesie lepszych wyników zamówienia.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|
Jednocześnie zamawiający będzie musiał przedstawić dowody braku istnienia alternatywnych rozwiązań. Zastosowanie trybu niekonkurencyjnego ma być bowiem wyjątkową sytuacją.
Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa Artura Kawika, prawnika w zespole prawa zamówień publicznych kancelarii Dentons, opublikowanej na łamach "Rzeczpospolitej".
Źródło: www.rp.pl