Jak poinformował PAP dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Płocku Krzysztof Wawro, wszystkie lokale obwodowych komisji ds. referendum zamknięto punktualnie.
„W trakcie głosowania nie było zgłoszeń o ewentualnych nieprawidłowościach” – dodał Wawro.
Referendum zarządził Komisarz Wyborczy w Płocku na wniosek grupy inicjatorów związanych z opozycją w radzie miasta Gostynina. Zarzucają oni Włodzimierzowi Śniecikowskiemu m.in. niegospodarność i karygodny styl sprawowania władzy. Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum jego inicjatorzy zebrali ponad 2 tys. podpisów.
Żeby referendum było ważne, powinno wziąć w nim udział 3/5 wyborców, którzy głosowali w wyborach na burmistrza Gostynina w 2010 r., czyli 4 478 osób. Wynik referendum będzie rozstrzygający, jeżeli jedno z rozwiązań – poparcie na „tak” lub sprzeciw na „nie” wobec odwołania burmistrza – uzyska więcej niż połowę ważnych głosów.
Oficjalny wynik niedzielnego referendum może być znany najwcześniej w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Włodzimierz Śniecikowski jest burmistrzem Gostynina od 1996 r. Wcześniej był przewodniczącym rady tego miasta. W 2010 r. wygrał wybory na burmistrza, startując jako członek PO z listy Komitetu Wyborczego Gostynińska Wspólnota Samorządowa. Uzyskał 73,40 proc. głosów, pokonując kandydata PO Piotra Pestę - 23,60 proc. głosów.
W połowie sierpnia Sąd Rejonowy w Gostyninie skazał burmistrza na wyrok w zawieszeniu za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Chodziło o zdarzenie z grudnia 2011 r. Wyrok nie jest prawomocny. W trakcie procesu burmistrz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.